Cytat Zamieszczone przez traschka Zobacz posta
ja dopiero wczoraj po raz pierwszy odważyłam się wyjść z domu z małą w chuście. I wcale nie bałam się reakcji ludzi - tak jak się spodziewałam w naszą stronę padały same piękne usmiechy, a innymi reakcjami nie zamierzam się przejmować. ALe wyobraziłam sobie, że spotkam no kogoś z tego forum, kto minie mnie na ulicy i pomyśli: "o rany, ale fatalne wiązanie" hehe
Też tak czasem mam, ostatnio byłam na spacerze na wsi, z moją Mamą i Młodą w kangurku. Młoda zasnęła i paskudnie opadła, ale wracałyśmy już, zbierało się na deszcz, a do domu miałyśmy może ze 300m i nie chciałam już zatrzymywać się i dociągać - więc tylko zasuwałam do przodu mamrocząc "Żebym tylko teraz nie spotkała nikogo kto wie cokolwiek o wiązaniu, bo spalę się ze wstydu..." :]