Cudny jest ten wątekzawsze po spacerze jak spotka mnie coś niemiłego ze strony "babć, dobra rada" zaglądam tu i już mi lepiej, dzięki dziewczyny, wiem że nie jestem sama
ale wiem, że robię dla mojego maluszka najlepiej jak potrafię
![]()
Cudny jest ten wątekzawsze po spacerze jak spotka mnie coś niemiłego ze strony "babć, dobra rada" zaglądam tu i już mi lepiej, dzięki dziewczyny, wiem że nie jestem sama
ale wiem, że robię dla mojego maluszka najlepiej jak potrafię
![]()
mama wcześniaczków Filipa (23.07.2007 r. -- ur. w 30 hbd) i Karola (28.04.2010 r. -- ur. w 25 hbd)
A mnie jak do tej pory spotkały raczej pozytywne reakcje - nie licząc kilku "A co cie maluszku ta mama tak dusi...". A dwie najbardziej pozytywne: Pan na rekreacyjnym leśnym szlaku, spogladając zadrosnie na Lulkę wtuloną w cyce "Temu to dobrze, miło, ciepło i jakie miejsce fajne". I wczoraj w pracy zachwycona kadrowa przeprowadziła mnie przez wszystkie pokoje żeby pokazać "Jak pięknie, a jaka ona spokojna,jak sie przytula... No i nóżki szeroko.Bardzo pięknie. No a ten szalik jaki śliczny!!" Bardzo budująca reakcja.
Wczoraj nosiłam Emi w naszej nowej Natkowej Amazonii (zakochałam się w tej chuście). No i reakcje mega pozytywne - nie licząc niewiadomocoznaczących dziwnych spojrzeń niektórych przechodniów. Zaczepiła mnie grupka niemieckich turystów - achom i ochom nie było końca
W Arkadach przeglądałam ciuszki dziecięce, kątem oka widzę że przygląda mi się dziewczynka, nagle słysze jak mówi do swojej mamy: "Mamuś, a dlaczego ta Pani tak nosi tą lalkę"(Emi spała), mama wytłumaczyła dziewczynce z uśmiechem, że to nie lalka, tylko mały dzidziuś przytulony do mamusi. Tak mi się miło zrobiło
Na przystanku przyglądał mi się starszy pan, uśmiechając się co chwilę. W końcu nie wytrzymał: " Tak na panią patrzę i patrzę i się zastanawiam czy to dziecko pani nie wypadnie z tej chusty"
![]()
witamja nosze mlodego dopiero od miesiaca (ma 2mies
) i mieszkamy w UK...jak narazie spotykam sie z samymi pozytywnymi reakcjami...nie wiem czy tak im sie ten pomysl podoba czy po prostu nie komentuja
pozdrawiam![]()
Bylismy na urlopie w górach, tutaj chusta dla obserwujących i komentujących wydawałą sie czymś wygodnym i naturalnym. Same pozytywne komentarze o małym turyście co nie musi się zbytnio męczyć![]()
Moja mała w chuście większość czasu śpi i zawsze tak układa główkę, że nosem w chustę (koc, pieluszkę tetrową, czy nawet osłonkę z łóżeczka traktuje tak samo) to sporo babć do mnie wręcz z pretensjami, że udusi się dziecko. Dużo osób też pyta czy mi wygodnie, albo zachwycają się, że tak słodko śpi, cieplutko i blisko mamy. W małym oddziale banku wszystkie panie zbiegły się, żeby pooglądać Lubego z małą, tak fajnie tatuś z córeczką wyglądali
A na różne spojrzenia w ogóle nie zwracam uwagi.
Po dzisiejszym wyjściu z Wojtkiem na pocztę i zakupy stwierdzam zdecydowanie, że CHUSTY SĄ MAGICZNE!!Pierwszy raz nie stalam na poczcie w kolejce, z wózkiem zawsze, jak byłam w ciązy to róznie z tym bywało. Pani w Tesco specjalnie dla nas otworzyła kasę
a na przejściach dla pieszych bez sygnalizacji każdy samochód ustępował mi pierwszeństwa. Normalnie jak królowej angielskiej
Na razie u nas bilans reakcji zdecydowanie wychodzi na plus
![]()
Dzisiaj lansowaliśmy się w chuście na wizycie kontrolnej w poradni. Było mnóstwo ludzi i chyba każdy nam zazdrościł, bo musieli bujać dzieci na rękach, a Nela grzecznie siedziała w chuście. Nawet w niej zasnęła
Jedna kobieta przyszła z matką i mówi do matki - zobacz, to ta chustaPóźniej matka mnie wypytała o szczegóły
![]()
dzisiaj motałam Kalinę na grillu u znajomych i kolega powiedział: "o! z powrotem do brzucha ją wkładasz?"bardzo mi się to spodobało
![]()
Stoję w kolejce w warzywniaku, kobieta przede mną: to ja może przepuszczę panią z dzieckiem, bo dziecku pewnie niewygodnie. Nie skomentowalam, ale z przepuszczenia kolejkowego skorzystałam![]()
Chodzę po auchan z Tolą w chuście. Mam długą spódnicę (no fakt do ziemi) a spódnica jest w ściągacz w kolorze zielonym. Podchodzi starsza pani i mi ręcę pod ten ściagacz wkłada i na pół sklepu woła: "choć kochana bo ci tu majteczki wystają a ty biedna nic nie widzisz" i mi tą spódnice z tym ściągaczem podciąga do góry.... Ludzie się gapią..... Matko kochana prawie umarłam zw wstydu. Choć żadne gacie mi nie wystawały oczywiście.
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
Wakacjujemy się u dziadków - w Kościanie (25tys mieszkańców) ludzie przystają na ulicy i się oglądają, w Będzinie (60tys) rzuciły się dwie kobitki pomagać jak wrzucałam na plecy i poły trzymać. Starsi ludzie tuptają za mną i oglądają.
Odzwyczaiłam się już od jakichkolwiek reakcji w Krk, bo w sumie stałe trasy, ludzie już wiedzą,widują. Słownych reakcji brak
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
Starsza pani dziś na mnie napadła, że MU ciasno tak bardzo, aż nóżki spuchły. I że mam to NATYCHMIAST poprawić. Ulka szczerzyła się do pani w bezzębnym uśmiechu (siedząc w chuście, uwielbia być w centrum zainteresowania), ja trzy razy zapewniłam panią, że jest OK, a potem uciekłam. Bo skończyła mi się cierpliwość. A oto spuchnięte nóżki:
![]()
Urszulka 20.12.2010
miałam to samo, też mnie przepuścili i okienko otworzyli, a zwózkiem to zawsze stoję, a bardziej się umęczę niż z chustą, bo po schodach, bo mały się w wózku drze, a w chuście grzeczny jak aniołek, ale ludzie myślą, że on cierpi i mu niewygodnie ...ech...Po dzisiejszym wyjściu z Wojtkiem na pocztę i zakupy stwierdzam zdecydowanie, że CHUSTY SĄ MAGICZNE!!Pierwszy raz nie stalam na poczcie w kolejce, z wózkiem zawsze
Kobitka za mną też wczoraj krzyczy, "a Pani się nie boi, że Pani dziecko wypadnie?"
a no się nie boję, bo wiem że nie wypadnie hehe![]()
![]()
mama wcześniaczków Filipa (23.07.2007 r. -- ur. w 30 hbd) i Karola (28.04.2010 r. -- ur. w 25 hbd)
a mnie dziś pierwszy raz ktoś przepuścił w kolejce na poczcie, a bywam tam dosyć często
może z powodu upału![]()
u mnie ludzie się usmiechają choć było sporo komentarzy nieprzyjemnych:
- (+32 stopnie) dziecku jest w nóżki zimno, ale tak ciasto zawiązane, że pewnie gorąco, ale nóżki to na pewno ma zmarznięte
- (pielęgniarka) no jak można tak dziecko nosić, przecież ma wszystko pouciskane i nogi sine
- (pani w banku do koleżanki siedzącej obok mnie- pani owa mnie kasowała) nie bałabyś się nosić tak dziecka? na pewno będzie miało problemy z kręgosłupem
z miłych które zapamiętałam:
- o jak fajnie, ja tez tak syna nosiłam, tak po cygańsku (pani koło 60 lat)
- (mój 90 letni dermatolog) ale super sprawa, dziecko blisko serca, spokojne, fajne rzeczy wymyślają
a pytania:
- pan ochroniarz pytał czy trudno się wiąże, bo niedługo dziecko mu się urodzi
- kilku osobom mówiłam gdzie można nabyć chustę i informacje o niej
- pani w autobusie pytała czy się nie boję że się przewrócę i stwierdziła, że w zimie to w ogóle nie powinno się nosić bo ślisko
a najfajniejsza reakcja to jak pojechałam do położniczego po papierek od doktorka do becikowego. i mijałam dwie staruszki na korytarzu. zatrzymały mnie i powiedziały "bardzo dziękujemy za tak piękny widok. nawet pani nie wie jakie to dla nas ważne"
a jeśli chodzi o przepuszczanie w kolejkach- przy takim dniu męczącym mała zaczęła płakać (giga kolejka na pół sklepu), bo dziecko nie lubi stac w miejscu. od razu kolejka stopniała, a dziecko zasnęło jak tylko wyszłysmy
i kiedyś dziewczyny przepuściła nas na poczcie. swoja drogą częściej mi teraz ustępują miejsca w komunikacji miejskiej niż w ciaży![]()
Ostatnio edytowane przez mama lucki ; 12-07-2011 o 09:44