Dziś była moc: kobita za mną wykrzykiwała, że powinni mi dziecko odebrać za noszenie w chuście że to ma kosteczki delikatne, że dziecko w wieku rozwojowym, że dzieci to się WOZI W WÓZKU! na początku zagadnęła czy się nie boję tak nosić- pokazałam, że Mała smacznie śpi, no co baba swoje że kości delikatne... jak się zrobiła napastliwa, a mi się ciśnienie skoczyło, machnęłam ręką i poszłam dalej- odeszłam dobre 20metrów jak jeszcze słyszałam że wykrzykuje a kobita tak 40+, że babulinki mendzą to się przyzwyczaiłam, ale ta mnie wzięła z zaskoczenia
muszę na takich wypróbować tekst :" czy Pani nie wstyd obcych ludzi na ulicy zaczepiać/napastować? " może to zbije ich z tropu ??
Ja jednka z dumna miną - ale staram sie poakzać, ze nie interesują mnie ich komentarze - to zawsze zamyka gęby