Jedna pani w średnim wieku jak mnie zobaczyła z Idalią w chuście, z drugim dzieckiem uwieszonym za rękę i siatą zakupów z Biedronki to zaczęła mi bić brawoPowiedziała, że świetnie sobie radzę
A inna chciała mi wnieść siatkę do autobusu, ale okazało się że ja jadę innym. No i ostatnio jedna pani podsadziła Nelę w autobusie na miejsce, które nam zwolniła...
Drugie dziecko już w chuście noszę, a wciąż mnie cieszą takie reakcje.