Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    a mnie dziś zirytowała jakaś gówniara. przechodzi koło mnie, mały w kieszonce, wiadomo, jak wygląda dziecko w tym wiązaniu.. a ona do koleżanki "biedne dziecko, jakie zgarbione".


  2. #2
    Chustofanka Awatar charlie
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    257

    Domyślnie

    Mnie dziś na wszystkich przejściach dla pieszych przepuszczali, żeby się poprzyglądać
    I panie w aptece mnie bardzo dokładnie przepytywały na okoliczność noszenia w chuście i gdzie coś takiego można kupić (jedna myślała, że w indioszopach).
    Generalnie dało się odczuć, że budziłyśmy raczej zdziwienie, a nie zachwyt, ale nie ma to jak chustolans w piękny słoneczny dzień

    Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach

  3. #3
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez charlie Zobacz posta
    I panie w aptece mnie bardzo dokładnie przepytywały na okoliczność noszenia w chuście i gdzie coś takiego można kupić (jedna myślała, że w indioszopach).
    wiele się nie pomyliła

  4. #4
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    misunderstanding, dziś miałam coś zbliżonego w komentarzu, aczkolwiek w wykonaniu dorosłej i baaaardzo pewnej siebie mamuśki dwumiesięcznego chłopaczka.

    Mieliśmy dziś tak piękny dzień, że nad jednym z naszych jezior, gdzie spacerowaliśmy maaaasy ludzi, często życzliwie uśmiechających się, ogólnie sympatycznie. Na początku spotkaliśmy też naszego kolegę, starego chustotatę, to sobie pogawędziliśmy z lubością na temat wiadomy i w sielskim nastroju wędrowaliśmy dalej.

    Spacerował też jeszcze jeden znajomy z wózkiem ze swym dwumiesięcznym syniem właśnie. Maluch ułożony z lekka bokiem, w przemyślnej konstrukcji umiejscowiony smok, podparty maskotką, by nie wypadał, albowiem nie za bardzo spokojny ten ich spacer był. Po jakimś czasie ściągnięta została mamusia dziecięcia, bo tatuś zdesperowany nieco był tym, że dzieć spokojny był dokładnie przez 5 minut spaceru.

    No i mijając ich, wymieniliśmy jakieś uwagi odnośnie zachowań dzieci naszych w wózkach i rzuciłam od niechcenia;

    -A może by go w chustę wrzucić?
    -On ma dopiero dwa miesiące!- mamuśka wzburzona obrzuciła mnie niechętnym spojrzeniem (Pio błogo chrapał)
    -Ja noszę Małego odkąd skończył cztery tygodnie- powiedziałam jej- nie tylko wygodne, bliskie, ale i dla bioderek dobre...
    -On ma z bioderkami wszystko dobrze! - stanowczo mi przerwała mamuśka Cyprianka, albowiem tak miał dzieć na imię.
    -Tym lepiej- uśmiechnęłam się
    -Ale ja- rzekło z wielkim naciskiem dziewczę- dbam o jego kręgosłup!

    Tu rzuciła spojrzeniem pogardliwym na krzywiznę Piotrusiowych plecków i gdy po wymienieniu już paru bezpieczniejszych uwag na temat pogody, ruszyliśmy swoją drogą, a ja czułam już na plecach wymianę komentarzy małżonków na temat nawiedzonej idiotki, co niszczy dziecku kręgosłup i jej głupiego męża, który na to pozwala......

    PS. No, dobra- nie odpuściłam, to ja miałam ostatnie słowo... Na jej uwagę o skrzywionym kręgosłupie, zaśmiałam się, że mogę ją zasypać linkami o dobrodziejstwach noszenia w chuście dla zdrowia dziecka. Ale dłużej się nie narzucałam...


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  5. #5
    Chustonoszka Awatar Zaatar
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa - Praga Północ
    Posty
    119

    Domyślnie

    U mnie kilka nowych dziwnych/pięknych/głupich reakcji.

    1. Jakiś czas temu, ZOO, stoję z zamotanym w kieszonce synem przed klatką z makakami. Nagle robi się mały tok i słyszę szemranie - "Patrz, patrz tu! ". Jak mówił mój mąż, obserwujący wszystko z tyłu, bynajmniej zainteresowaniem nie cieszył się czarnowłosy makak (swoją drogą - prześliczny) tylko matka z przytroczonym do piersi dzieckiem - czyli my

    2. Stoję sobie na przystanku, właśnie wysiedliśmy z jednego tramwaju i czekamy na drugi, M. nie lubi jeździć komunikacją miejską więc trochę się bujam, żeby go uspokoić. Wieje strasznie, ale nie siadam pod wiatą, bo to też nie pomaga. Starsza (z 75 lat może) pani zagaja rozmowę, żeby wejść pod wiatę i usiąść bo wieje. I żebym się nie bujała. Zaczynamy rozmowę o bujaniu.... i okazuje się że pani zachwycona tym, że noszę dziecko, że to świetny wynalazek (wiedziała, czym są chusty ale w praktyce pierwszy raz widziała zamotane dziecko) i żałuje, że w jej czasach takich nie było. A wózek to "taki mebel bezduszny". I w ogóle niektórzy mówią, że spanie z dzieckiem jest złe, a przecież to dla niego takie dobre Oj, miałyśmy wspólny język I jeszcze w tramwaju wywalczyła dla mnie wolne miejsce.

    3. Przedwczoraj odwiedzałam swoją byłą pracę, tuż przed wyjściem, akurat kiedy motałam Mikołaja przyszedł przywitać się z nami Prezes (przez duże P, dorodny wąsacz w wieku moich rodziców, o wielkim ego).
    - Mikołaju, mama cię tak ścisnęła, taki skrępowany jesteś i ruszać rękoma nie możesz! Chciałbyś się stąd wyrwać!
    - Przecież jest spokojny, zaraz zaśnie- tak mu dobrze.
    - Wiadomo, że zaśnie, ręce schowane, nudno, to jedyne co pozostaje, to spać.

    No, niby jest w tym jakaś logika Ale nie wiedział, że gzie jak gdzie, ale w chuście nudno nie jest. Szkoda, że nie namówiłam go żeby kupił chustę lub nosidło dla swojej rocznej wnuczki.

    4. Ekspedientka w sklepie aż kolejkę w sklepie wstrzymała, żeby porozmawiać o tym czy chusta jest szkodliwa dla kręgosłupa dziecka (jej wersja), czy nie (ja). Ale kolejkowicze uświadomieni, stojąca za mną pani stwierdziła, że chusta to najlepsze co może być dla dziecka - bo blisko serca przytulone


    W ogóle mam wrażenie, że jednak sporo osób wie już czym jest chusta i o co w tym chodzi - albo sami z siebie mówią, że przy sercu matki najlepiej, albo przynajmniej mają mądre wyrazy twarzy gdy o tym opowiadam

  6. #6
    Chustofanka Awatar tulu
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Warszawa Muranów
    Posty
    153

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez misunderstanding Zobacz posta
    a mnie dziś zirytowała jakaś gówniara. przechodzi koło mnie, mały w kieszonce, wiadomo, jak wygląda dziecko w tym wiązaniu.. a ona do koleżanki "biedne dziecko, jakie zgarbione".
    tia, dziś jedna starsza pani najpierw się zachwyciła, ale zaraz zaczęła doradzać, żeby koniecznie usztywnić na pleckach, żeby mała prosto siedziała. Na moje tłumaczenia, że tak jest właśnie dobrze wytoczyła ciężkie działo: pracowała kiedyś w służbie zdrowia

  7. #7
    Chustonoszka Awatar mamamia
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    kraków
    Posty
    79

    Domyślnie

    Kurcze, a czy noszenie w chustach mogłoby nie wzbudzać żadnych komentarzy i złośliwych/ciekawskich/współczujących spojrzeń???
    Bo właściwie nie jest to żadna nowość, a ja nadal się zastanawiam wychodząc z domu kazdego dnia z córcia w chuście, co nowego usłyszę i jakie wzbudzę emocje. Do tej pory nie było normalnego spaceru.
    Wkurza mnie to.

  8. #8
    Chustofanka Awatar kinia
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    420

    Domyślnie

    a gdzie chodzisz na spacery mamamia?
    Ja sie w Krakowie jeszcze nigdy nie spotkałam z niemiłym komentarzem - jesli juz, to usmiechy, albo po prostu brak reakcji.
    A rodzince, wszystkim babciom i ciociom bardzo sie podoba noszenie Jedna powiedziala mi, ze kiedys tez tak noszono, tylko w zwyklych szmatach

  9. #9
    Chustopróchno Awatar magnus
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    10,882

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamamia Zobacz posta
    Kurcze, a czy noszenie w chustach mogłoby nie wzbudzać żadnych komentarzy i złośliwych/ciekawskich/współczujących spojrzeń???
    Bo właściwie nie jest to żadna nowość, a ja nadal się zastanawiam wychodząc z domu kazdego dnia z córcia w chuście, co nowego usłyszę i jakie wzbudzę emocje. Do tej pory nie było normalnego spaceru.
    Wkurza mnie to.
    No właśnie - też zawsze o tym myślałam, jak sobie Antka wsadzałam do chusty (już nie noszę, bo za duży)

    Cytat Zamieszczone przez kinia Zobacz posta
    a gdzie chodzisz na spacery mamamia?
    Ja sie w Krakowie jeszcze nigdy nie spotkałam z niemiłym komentarzem - jesli juz, to usmiechy, albo po prostu brak reakcji.
    A rodzince, wszystkim babciom i ciociom bardzo sie podoba noszenie Jedna powiedziala mi, ze kiedys tez tak noszono, tylko w zwyklych szmatach
    Chodzi o to, że ja nie chcę ŻADNYCH komentarzy, miłych też nie. W końcu jak idę z wózkiem, to mnie nikt nie komplementuje... Ja po prostu nie lubię zwracać na siebie uwagi wśród obcych ludzi.

  10. #10
    Chustonoszka Awatar mamamia
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    kraków
    Posty
    79

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magnus Zobacz posta
    No właśnie - też zawsze o tym myślałam, jak sobie Antka wsadzałam do chusty (już nie noszę, bo za duży)



    Chodzi o to, że ja nie chcę ŻADNYCH komentarzy, miłych też nie. W końcu jak idę z wózkiem, to mnie nikt nie komplementuje... Ja po prostu nie lubię zwracać na siebie uwagi wśród obcych ludzi.
    Właśnie, ja też nie chcę wzbudzać jakichkolwiek emocji w innych.

    A spacerujemy w okolicach Wisły/Wawelu i w parku Jordana

  11. #11
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,672

    Domyślnie

    a ja tam lubię, jak ktoś się zachwyci, że dzidzik słodko wygląda mi przez ramię, albo jak na świat ciekawie patrzy, jaki śliczny etc. Trochę mniej lubię te na temat wygody/zdrowia/wypadania etc. Ale my to i z wózkiem często wzbudzamy sensację, bo zazwyczaj bierzemy phila&tedsa gdzie jedno z dzieci chowa się pod/za siedzeniem z drugim.

    Jak raz poszłam jeszcze z malutką starszą na brzuchu na spacer z moim bratem i jego psem, i pies wzbudzał większe zainteresowanie (mijaliśmy dużo przedszkolaków, które już psa znały), to czułam się nieswojo
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  12. #12
    Chustomanka Awatar Magdailena
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    726

    Domyślnie

    Ja wczoraj za to usłyszałam za plecami głos pana; o ja piernicze, ale dziecko męczy...
    Chciałam się odwrócić i coś rzec,a le wiem, ze w zdenerwowaniu to nie za duzo kultury we mnie jest.
    Moje dzieci:
    Ania - 2003
    Wojtek - 2010

  13. #13
    Chustomanka Awatar mama-donna
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Dania-Løsning, Polska-Kędzierzyn-Koźle/Nysa
    Posty
    993

    Domyślnie

    Kurcze, a czy noszenie w chustach mogłoby nie wzbudzać żadnych komentarzy i złośliwych/ciekawskich/współczujących spojrzeń???
    Bo właściwie nie jest to żadna nowość, a ja nadal się zastanawiam wychodząc z domu kazdego dnia z córcia w chuście, co nowego usłyszę i jakie wzbudzę emocje. Do tej pory nie było normalnego spaceru.
    Wkurza mnie to.
    Święte słowa! Czemu chusta czy ogólnie noszenie nie może być czymś naturalnym nad czym przejdzie się do porządku dziennego tak jak wózek, choć muszę przyznać, że mi się żadne niemiłe akcje nie trafiły, ale zdziwienia i obracających się za nami głów wiele.

    A może by się tak zacząć wózkom dziwić i przeżywać, że to takie utrapienie dla biedactwa, że nim tak trzęsie na naszych "prościutkich" chodnikach
    Julia 26.02.2010 Miron 16.03.2013


  14. #14
    Chustofanka Awatar charlie
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    257

    Domyślnie

    W środę byłam w warszawskiej galerii. Po raz kolejny nie widziałam nikogo noszącego. Tzn. noszącego w chuście/MT/nosidle ergonomicznym. Bo mamy z rozwrzeszczanymi dziećmi na rękach widziałam często
    Już na samym początku zakupów jakieś człowieki w wieku moich rodziców zachwycały się moją córą. Że taka pogodna i spokojna, a to dlatego, że do mamy przytulona i dużo lepiej jej niż w wózku
    I jeszcze w przymierzalni w Zarze czekałam aż siostra skończy mierzyć swoje ciuchy, żeby wzięła ode mnie Młodą. Stałyśmy sobie więc, zamotane w kieszonkę, z ciuchami do mierzenia pod pachą. Obok mężczyzna wspierał swoją przymierzającą coś partnerkę. Tak go zafascynowałyśmy, że jak zaczęłam jedną ręką się rozplątywać z chusty, to zaoferował mi pomoc Za co Młoda obdarzyła go swym najszczerszym trójzębnym uśmiechem Ale nie skorzystałyśmy z pomocy
    W ogóle, to słyszałam tylko, że bardzo spokojne i zadowolone dziecko mam Komentarzy o niewygodzie itp. nie słyszałam

    Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach

  15. #15
    Chustonówka Awatar anabell
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    22

    Domyślnie

    Ostatnio byłam w osiedlowym sklepie i akurat w kolejce do kasy mały zaczął marudzić. Pewna kobieta stwierdziła, że mnie przepuści w kolejce, bo dziecko się męczy... i zaczęła komentować, że niszczę dziecku kręgosłup
    Ja niestety z tych niezbyt asertywnych, więc powiedziałam jedynie, że nie będę z nią dyskutowała na ten temat, zapłaciłam i poszłam...

  16. #16
    Chusteryczka Awatar Truscaveczka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Podkarpacie
    Posty
    1,891

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anabell Zobacz posta
    Ja niestety z tych niezbyt asertywnych, więc powiedziałam jedynie, że nie będę z nią dyskutowała na ten temat, zapłaciłam i poszłam...
    Postąpiłaś asertywnie - obroniłaś swoje uczucia przed atakiem A wdawanie się w dyskusję nie oznacza asertywności

    Wczoraj wyciągnęliśmy wózek - po raz pierwszy od dwóch miesięcy chyba. Poszliśmy na spacer, po dodze wstąpiłam na pocztę, a panie: "O, a gdzie nasz klient mały? Czemu pani bez syncia?" Zrobiło się bardzo miło. Po chwili raportuję mężowi sytuację, a on "No tak, jestem mężem lokalnej celebrytki..."
    Sarcasm helps keep you from telling people what you really think of them.
    Dziergam Pichcę Ględzę Tłumaczę

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •