Ja jakiś czas temu pisałam chyba w tym wątku, że jakoś żadne komentarze w zasadzie nas nie spotykają, a przez zimę sporo nosiłam Asię w kółkowej na biodrze.
Otóż wszystko się zmieniło kiedy niedawno udało mi się ją (hurrra) zachustować w końcu na plecach Od tej pory mam wrażenie że wszyscy się na nas po prostu gapią wykręcają szyje żeby lepiej widzieć itp. itd.