-
Chusteryczka
To ja też opiszę chyba najmilszą reakcję na chustę, z jaką się spotkałam. Latem siedzieliśmy z Kostkiem w tramwaju, Mały zasnął, więc schowałam mu głowę pod chustę i wyjęłam frywolitkę (to taka mała robótka ręczna, w domu rzadko mam czas, więc zawsze noszę szydełko, albo czółenka przy sobie i staram się wykorzystać każdą wolną chwilę). Po drugiej stronie tramwaju siedziało starsze małżeństwo i znad robótki widziałam, że pokazują mnie sobie palcami. Nic to, nie takie rzeczy mnie spotykały, więc nie zwracałam uwagi. W końcu wstali, żeby wysiąść, ale po drodze podeszli do mnie. No, pomyślałam, niechybnie czeka mnie teraz "nie szkoda pani dzieciaka?" albo i coś gorszego, a ten pan mówi: "Dziękujemy pani za piękny widok, to dzieciątko i ta frywolika - cudo" i wysiedli. Nawet wtedy nie odpowiedziałam, tak mnie zatkało, ale gdyby dzięki jakimś zawirowaniom w internecie to przeczytali, to chciałam im podziękować, bo sprawili, że niezbyt udany dzień stał się piękny
.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum