Cytat Zamieszczone przez lilutek Zobacz posta
Odwiedził mnie mój ukochany dziadek(lat 80), ja z Młodym w chuście otworzyłam mu drzwi...Pietruszka uchachany o pachy bo dopiero co odstawiliśmy nasz poranny taniec Dziadzio stał tak wpatrzony i po chwili poleciały mu łezki,mnie ścisneło w gardle i też zabeksałam a Dziadziuś mówi :"jak jemu musi być cudownie u mamusi,jak w brzuszku". Dziewczyny, do dziś jak o tym pomyslę, oczka mi się szklą...

mi samej sie oczy spocily jak przeczytalam...
Caly ten watek jest niesamowicie pozytywny. Przyjemnie tak czytac o cieplych reakcjach innych ludzi. Zreszta o tych mniej cieplych tez bo zawsze sie czlowiek usmieje
My oprocz przepuszczania w kolejkach itp. odkrylysmy jeszcze jeden wielki pozytyw noszenia w chuscie Mianowicie nagla slepote wybiorcza strazy parkowej (taki twor do pilnowania porzadku w parkach). Teraz widza tylko "slodkie dziecko" a zupelnie nie zauwazaja psa biegajacego luzem w niedozwolonym miejscu ;D