Ja zazwyczaj spotykam się z sympatycznymi komentarzami, (raz nawet jedna pani pomogła mi spakować zakupy do torby). Czasem ludzie reagują zdziwieniem i oglądają się za mną, czasem pytają czy małą nie wypadnie, czy wygodnie i takie tam standardowe pytania.
Ale dzisiaj na zakupach jedna pani przechodząc skomentowała, że dziecko się udusia mała po prostu spała i była wtulona we mnie.