Jakiś czas temu na imprezie rodzinnej Stasiu się rozpłakał i nie chciał się wyciszyć. Zapakowałam go do chust w drugim pokoju i poszam do gości. jak weszłam do pokoju moja babcia z szokowama aż krzyknęła:"jezuu zobaczcie jak ona go nosi"...wszyscy zaczęli się gapić i zaczęły się komentarze, ale jak najbardziej pozytywneże to pięknie wygląda i mały taki spokojniutki. Wujek stwierdził że nosze jak afrykanki i z kąt wzięłam tą szmatkę. Moja babcia przez cały wieczór przeżywała i nie mogła się nadziwić
Jak na razie wyjść zew nie mamy zaliczonych bo zima jest a Stasio ma dopiero 2 miesiące![]()