Ja widziałam i tylko się zachwycałam. Nie wiedzialam nic o chustach, ale podobało mi się.
Chyba trzeba miec w sobie zazdrość albo źle pojęty tradycjonalizm (zakmnięty umysł), żeby się czepiać zachustowanego rodzica. Poza tym uważam to za zachowanie niekulturalne pytać kogoś, czy nie dusi swojego dziecka.