Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Ostatnio jeździmy autobusami niezwiązane i wrzucam dziecko na plecy na przystanku po wyjściu z autobusu. Dziś trafił się nam przystanek tłumnie oblegany. Położyłam torbę na ławce zajętej przez jakąś starszą panią i zajęłam się motaniem.
    pani: Przecież pani trzeba pomóc! Niech pani ktoś pomoże!
    ja: nie, nie trzeba, dziękuję
    pani: Sama bym pani pomogła ale mam rękę po złamaniu
    ja: dziękuję bardzo, naprawdę nie trzeba mi pomagać
    pani: Halo! Ludzie! Pomóżcie tej pani!
    ja zaczynam od pani powoli uciekać dociągając plecak
    pani: Co za ludzie! Idą i widzą, że trzeba pomóc a nie pomagają!
    ja jestem już kawałek dalej, odprowadzana wzrokiem przez tłum na przystanku zdziwiony co ja robię. Jak już zawiązałam węzeł dwie kobiety nie wytrzymały i przybiegły do mnie:
    panie: bo pani jej tu jedną rączkę pod to zawiązała!
    ja: wiem, nie szkodzi.
    panie: ale ja ją wyjmę!
    ja: nie, nie trzeba.
    panie i tak wyjęły
    a po chwili Pelasia i tak ją schowała


  2. #2
    Chustomanka Awatar Madzia_180
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Brzeg
    Posty
    1,490

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez HoliPoli Zobacz posta
    Ostatnio jeździmy autobusami niezwiązane i wrzucam dziecko na plecy na przystanku po wyjściu z autobusu. Dziś trafił się nam przystanek tłumnie oblegany. Położyłam torbę na ławce zajętej przez jakąś starszą panią i zajęłam się motaniem.
    pani: Przecież pani trzeba pomóc! Niech pani ktoś pomoże!
    ja: nie, nie trzeba, dziękuję
    pani: Sama bym pani pomogła ale mam rękę po złamaniu
    ja: dziękuję bardzo, naprawdę nie trzeba mi pomagać
    pani: Halo! Ludzie! Pomóżcie tej pani!
    ja zaczynam od pani powoli uciekać dociągając plecak
    pani: Co za ludzie! Idą i widzą, że trzeba pomóc a nie pomagają!
    ja jestem już kawałek dalej, odprowadzana wzrokiem przez tłum na przystanku zdziwiony co ja robię. Jak już zawiązałam węzeł dwie kobiety nie wytrzymały i przybiegły do mnie:
    panie: bo pani jej tu jedną rączkę pod to zawiązała!
    ja: wiem, nie szkodzi.
    panie: ale ja ją wyjmę!
    ja: nie, nie trzeba.
    panie i tak wyjęły
    a po chwili Pelasia i tak ją schowała
    HoliPoli ale przyznaj, że z jednej strony to urocze U nas tak było w przychodni, a motalam Fifika w kangurka

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
    Szymonek 07/11/2009 i Filipek 31/03/2014

  3. #3
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Madzia_180 Zobacz posta
    HoliPoli ale przyznaj, że z jednej strony to urocze U nas tak było w przychodni, a motalam Fifika w kangurka

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
    ależ absolutnie nie mam im nic za złe, to było nawet dosyć miłe

    moi własni dziadkowie jak kiedyś motałam Pelasię to podbiegli i mi ją trzymali z dwóch stron pod tyłek 'bo wypadnie' (przez co nie czułam czy dobrze dociągam i zaraz po wyjściu od nich musiałam wiązać raz jeszcze)

    reakcje ludzi na noszenie dzieci na plecach są niesamowite


  4. #4
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    o raju jak ja tego nie znoszę jak mi ktoś chce pomagać a często się tacy znajdują mimo, że teraz noszę w tuli i wrzucenie młodej na plecy to ok 5 sekund roboty.....poprawiają ubranko, podają pasy naramienne a ja i tak muszę wszystko poprawiać potem wiem że to tak z dobrego serca i troski ale mnie to mierzi niezmiernie

  5. #5
    Chustonoszka Awatar blueann
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    130

    Domyślnie

    No właśnie, ja też takiej pomocy nie lubię. Raz wrzucałam Adasia do nosidła na plecy i nagle przerażona poczułam, że wymyka mi się spod kontroli. Po chwili usłyszałam jakiś głos zza pleców: "Bo... bo ja tutaj... przytrzymam... pomogę...". Jakaś kobieta mnie tam zaszła od tyłu i bez pytania zaczęła mi go podtrzymywać. Ta sekunda, kiedy przestałam czuć ciężar Adasia i myślałam, że spada, była okropna.

    Być może miłe by było pytanie, czy można mi jakoś pomóc, ale jak ktoś słyszy że nie trzeba, a i tak próbuje pomagać albo co gorsza zaczyna pomagać bez ostrzeżenia, to ja się boję.
    Noszę Adama (maj 2012) i Marka (czerwiec 2014)

  6. #6
    Chustofanka Awatar euphory88
    Dołączył
    Jan 2014
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    425

    Domyślnie

    A ja mam scenkę z wczoraj:

    Idziemy sobie zamotane. Starsza Pani:
    - Boże, jaki świat jest piękny! Jakie ona ma cudne oczy! I kształtny łepek! Karmi pani piersią?
    - Oczywiście!
    - Ach, to dlatego taka piękna!
    - Długo byłam za granicą, tam też noszą, ale na plecach i tak się zastanawiam jak lepiej... Ale z przodu chyba, bo dzieciątko słyszy bicie serca mamy.


    To jeszcze dodałam do kompletu, że 'domowa'.





    I z przedwczoraj:
    - A nie ciężko pani? A plecki nie za bardzo wygięte?
    - Nie.
    Chwila ciszy, ale widzę, że się sympatycznie kobieta uśmiecha, to po krótce wyjaśniłam co i jak.
    - Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby tak w chuście nosić.
    - Kiedyś to wózków nie było i tylko się w chustach nosiło
    - No tak, prawda, ja mówię o czasach moich wnuczek, bo mam dwie, już duże, do szkoły chodzą.



    Ach, i jeszcze wczoraj otwieram zachustowana drzwi właścicielowi mieszkania:
    - O, widzę, że słucha pani najnowszych zaleceń. Ponoć bardzo dobrze i zdrowo tak nosić?
    (Gość w wieku moich rodziców).
    Pogadaliśmy trochę na temat chust, aż w końcu on pyta (musiało go zastanowić coś, co powiedziałam):
    - Ale na spacery to z wózkiem, prawda?
    - W ogóle nie mamy wózka.

  7. #7
    hanciaa
    Guest

    Domyślnie

    Z dziś. Stoję w kolejce do mini zoo między grupami przedszkolnymi z małą w wózku a starszą w chuście na plecach. Pani przedszkolanka z zachwytem do mnie, że jak tak na mnie patrzy to wpuściłaby mnie pierwszą nawet, gdyby musiała tu stać dwie godziny

  8. #8
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hanciaa Zobacz posta
    Z dziś. Stoję w kolejce do mini zoo między grupami przedszkolnymi z małą w wózku a starszą w chuście na plecach. Pani przedszkolanka z zachwytem do mnie, że jak tak na mnie patrzy to wpuściłaby mnie pierwszą nawet, gdyby musiała tu stać dwie godziny

  9. #9
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2014
    Posty
    2

    Domyślnie

    W moim przypadku najczęściej spotykam się z komentarzem że tak rozpieszczę syna że się nigdy ode mnie nie odklei. Dopiero rozpoczynamy chustonoszenie, więc nie powiem wszelkie negatywne komentarze jakoś tak biorę sobie do serca i potem rozmyślam...
    Nie wiem czy się już nie nakręcam, ale zauważyłam ostatnio że faktycznie jest problem z uśpieniem syna poza chustą
    Nie wiem może to tylko chwilowe...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •