Opinie moich teściów o noszeniu wyszły na jaw dopiero teraz, przy drugim dziecku. W Wigilię usłyszałam od teścia, że jak tak będziemy nosić, to się przyzwyczai i najlepiej to do 18stki nosić, a następnego dnia od teściowej, że może by się tak do dziecka przytulić (czyli wziąć na ręce po prostu), zamiast na plecach mieć jak jakąś narośl albo rzecz... Ciekawe, że przy pierwszym milczeli.