Strona 150 z 190 PierwszyPierwszy ... 50100140142143144145146147148149150151152153154155156157158160 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,981 do 3,000 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #2981
    Chusteryczka Awatar ema
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Bory Tucholskie
    Posty
    1,747

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wyga Zobacz posta
    Co do zakupów. To dałabym wszystko, aby wśród obecnych tłumów w CH i galeriach zamiast wszelkich wózków, pojawiły się chusty.
    Już mi kilka razy kołem na stopę najechano, już kilka razy proszono męża o pomoc bo wózek "cośtam", a chusty? Żadnej. Szkoda.
    Też się nad tym zastanawiałam. Byłyśmy swego czasu ze szwagierką na zakupach. Ja młodą siup w kółkową evkę (miała wtedy 9miesięcy), ona fotelik samochodowy pod pachą (mały niecałe 2 miesiące) i idziemy... Nie chciałam zniechęcić. Kiedyś już proponowałam pomoc (mają elastyka od urodzenia - nigdy nie został użyty). Nie mówiłam nic, nie przekonywałam, tylko zerkałam na ich mękę i delektowałam się swoją wolnością i naszą bliskością. W pewnym momencie szwagierka o synku zapomniała. W ferworze zakupów nie wiedziała, gdzie go zostawiła! Jednak na chusty patrzy nieprzychylnie i na nas jak na ufo
    Nie mogę tego pojąć
    Kiedy widzę babki z uporem maniaka męczące się z wózkami (ewidentnie w niektórych sytuacjach to widać), żal mi że pozbawiają siebie i dzieci tak wspaniałaego kontaktu, zupełnie innej relacji niż wózkowa... O wygodzie nie wspomnę.
    Ostatnio edytowane przez ema ; 23-12-2012 o 20:19
    Pawel 2006 Milia 2011 Mikolaj 2013

  2. #2982
    Chusteryczka Awatar asienkie
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Lbn
    Posty
    1,939

    Domyślnie

    ema dobrze powiedziane

    my podczas pobytu w Zakopcu widzielismy same pozytywne reakcje zwlaszcza ze Mlody robi slodkie oczy do wszystkich dziewczyn to byly same ochy i achy. Tylko raz, jak bylismy na Kasprowym, z Matkiem w Manduce na plecach, zaczepila nas starsza pani pytajac o wiek "Malenstwa" (mialam wrazenie ze chciala mnie jakos upomniec, np. ze nie nosi sie na plecach dzieci niesiedzacych ) a jak usylszala, ze Malenstwo ma 11 mcy to juz sama slodycz byla wypytywala nas czy tak wygodnie nam jest, czy zdrowo itp

  3. #2983
    Chustonówka Awatar Kariatyda
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    14

    Domyślnie

    U mnie w mieście chusty są popularne, ja sama noszę od niedawna (jak tylko dojrzałam do noszenia noworodka), a wózek się kurzy. Reakcje na nasz widok są różne. Generalnie panie ok 50+ współczują dziecku "" taki maluszek, a ma tak ciasno", jedna z urzędniczek do której przychodziłam kilka razy uparcie mnie przekonywała ze w wózku pod pierzynką będzie jej lepiej i cieplej, położna środowiskowa zalecała by tylko na szybko do sklepu wyskoczyć w chuście, bo dziecko w pionie ma prosty kręgosłup (?!?!) i w wózku pozycja będzie bardziej naturalna, nawet moja teściowa wspomniała coś o gnieceniu dziecka. Natomiast reszta społeczeństwa rozczula się. Z pytań tramwajowo-przystankowych ( nie wyobrażam sobie tarabanić się z wózkiem do tramwaju) najbardziej zabawne były dwa:
    "co tam pani chowa pod kurtką, kotka czy pieska?" i "nosi tam pani lalkę?"


    Teraz wózek wykorzystuję sporadycznie, przy cięższych zakupach, drażni mnie samo przygotowanie - ciepło ubrać małą, opatulić, poznosić po schodach cały majdan.. a tak wrzucam bachorka w chustę i idziemy w świat

  4. #2984
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ema Zobacz posta
    Też się nad tym zastanawiałam. Byłyśmy swego czasu ze szwagierką na zakupach. Ja młodą siup w kółkową evkę (miała wtedy 9miesięcy), ona fotelik samochodowy pod pachą (mały niecałe 2 miesiące) i idziemy... Nie chciałam zniechęcić. Kiedyś już proponowałam pomoc (mają elastyka od urodzenia - nigdy nie został użyty). Nie mówiłam nic, nie przekonywałam, tylko zerkałam na ich mękę i delektowałam się swoją wolnością i naszą bliskością. W pewnym momencie szwagierka o synku zapomniała. W ferworze zakupów nie wiedziała, gdzie go zostawiła! Jednak na chusty patrzy nieprzychylnie i na nas jak na ufo
    Nie mogę tego pojąć
    Kiedy widzę babki z uporem maniaka męczące się z wózkami (ewidentnie w niektórych sytuacjach to widać), żal mi że pozbawiają siebie i dzieci tak wspaniałaego kontaktu, zupełnie innej relacji niż wózkowa... O wygodzie nie wspomnę.
    Ja narazie tez chodze z wozkiem na zakupy ( moja chusta musi jeszcze przeleciec do mnie pol swiata) i mam stresa.Po pierwsze ze sie zagapie i ktos mi malego zabierze oczywiscie prawdopodobienstwo zadne).Po drugie ze jak przechodze ulica to jakis samochod wjedzie na wozek, a ja nic nie bede mogla zrobic, bo jednak troche to dziecko daleko w wozku.I wogole nie umiem tym jezdzic bo co chwila sprawdzam albo sie patrze na moje malenstwo i w cos np wjezdzam.( nie bede juz liczyc ilosci rozjechanych cudzych stop .)
    Ostatnio edytowane przez inka ; 25-12-2012 o 11:09

    A. listopad 2012




  5. #2985
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    My na zakupach z wózkiem byliśmy chyba tylko raz. W drodze powrotnej w wózku jechały zakupy, a młody siedział na rękach. Tylko dlatego że akurat szmaty ze sobą nie miałam
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  6. #2986

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paulina Zobacz posta
    Po tygodniu w domu poszłyśmy na spacer, pom ok mo kataru Zo. Po drodze wstapilam do salon z telefonami żeby zmienić taryfę i od wejścia podbiega do mnie pracownik
    "przepraszam..?"
    Minę miał taką, że spodziewalam się kontynuacji w stylu "pani dziecko ma na calej buzi zaschniete gluty"
    Po czym zapytal
    "wie pani, że ma z tyłu dziecko?"
    Ja totalnie zdziwiona odpowiedziałam że wiem, to z domu przyniosłam
    Chłopak n to" a to dobrze, myślałem że w mieście panią dopadło"
    wiadomo czy to szczepione? dobrze, że się chłopak zatroszczył

  7. #2987
    Chustomanka Awatar Falka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    548

    Domyślnie

    Ja całe lato chodziłam na zakupy z wózkiem tylko po to, żeby mieć w czym zakupy przywieźć

    Kilka dni temu byłyśmy sobie na spacerze na takim nowopowstałym bulwarze nadrzecznym. Mało ludzi tamtędy spaceruje zimową porą, zwłaszcza w godzinach przedpołudniowych. No ale tak się zdarzyło, że szła sobie para staruszków z naprzeciwka. Ja w kurtce, małej tylko głowa w uszatej czapce wygląda. Jakoś tak szłam z nią, że trzymałam ręce pod pupą tak jakbym ją podtrzymywała. Jak zbliżyłyśmy się do staruszków to włożyłam ręce do kieszeni w celu wyjęcia kromki chleba dla kaczek i zobaczyłam, że pani staruszka wyskoczyła jak z katapulty w moją stronę z wyciągniętymi rękami. Nagle zdziwiona zatrzymała się, zamarła w bezruchu z tymi wyciągniętymi rękami i powiedziała "O, nie wypada. A jak pani go (bo jak czapka granatowa to na pewno chłopak ) trzyma jak pani ręce wiszą?" (zdążyłam już wyjąć ręce z kieszeni). No i musiałam pani wytłumaczyć i pokazać jak to wygląda pod kurtką bo nie mogła uwierzyć. Oczywiście bardzo jej się podobało.
    Gałganka 31.10.2011

  8. #2988
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Ostatnio idąc z dziewczynami na spacerze (Ala w chuście i pod osłonką z kapturem napotkałam panią jadącą z naprzeciwka rowerem. Była tak zdumiona, że tylko zakrzyknęła: "O!, Ależ to pomysłowe!" Tylko nie do końca wiem co miała na myśli, osłonkę z kapturem, czy to, że mam przytroczone dziecko a ręce wolne i zdatne do ogarniania starszaka.
    Ostatnio edytowane przez JoShiMa ; 08-01-2013 o 16:38

  9. #2989
    Chustomanka Awatar Linus
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Reda
    Posty
    616

    Domyślnie

    ja wczoraj szłam z Tońką w ergo Tuli na plecach
    wyminęłam parę, taką koło 60stki
    i nagle słyszę śmiech i "jaki śliczny plecaczek! a dziecku jak fajnie, jaki świetny pomysł!"
    ale się miło człowiekowi robi po takich pozytywnych reakcjach

  10. #2990
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Kraków / Nisko
    Posty
    577

    Domyślnie

    Noszę Ewkę w kurtce i tylko jej brązowe uszka od misiowego kombinezonu wystają. I jakaś babeczka na placu zabaw nas dziś ogląda, ogląda i nagle wypala: "A ja myślałam, że pani tam dziecko ma". Nie wiem do jakiego wniosku doszła, że jak nie dziecko, to co, pluszak? żywy miś?

  11. #2991
    Chustomanka Awatar Quenya
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Krakówek
    Posty
    830

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saskia Zobacz posta
    Noszę Ewkę w kurtce i tylko jej brązowe uszka od misiowego kombinezonu wystają. I jakaś babeczka na placu zabaw nas dziś ogląda, ogląda i nagle wypala: "A ja myślałam, że pani tam dziecko ma". Nie wiem do jakiego wniosku doszła, że jak nie dziecko, to co, pluszak? żywy miś?
    Miałam podobną sytuację. Wracałam z Mi z przedszkola, Miś w chuście i w takim kombinezonie z uszkami misiowymi. Mija nas starsza pani i pyta Milenki:
    -A co to mamusia niesie?
    Mi zgodnie z prawdą odpowiada:
    - Misia (chodziło o Michaśka)
    A pani na to:
    -A ja już się bałam, że prawdziwe dziecko...
    Mi 04.2009
    Miś 01.2012
    Mel 10.2013
    Mym 09.2017

    www.milowekroki.blogspot.com
    www.spiewajaceskrzypce.pl

  12. #2992
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,936

    Domyślnie

    Dziś nastąpił pewien przełom
    Koleżanka była bardzo negatywnie nastawiona do wózka, że to niebezpiecznie, że krzywi sie kregosłup, że na pewno mi bardzo cieżko synka dżwigać, żebym wsadziła do wózka, bo po co co mam wyglądać jak szmaciara. I inne argumenty w ten deseń, oczywiście zaprzeczałam, ale nie docierało. Przyszłam do niej z chustą, zaroponowałam po raz tysieczny, że pokażę jej co i jak. Oczywiście po raz milionowy usłyszałam, że ona się boi, że dziecko wypadnie itp. Maciek mi rozwalił chuste, więc zaczęłam ją skladać, a ona powiedziała, żebym pokazała na sobie jak wiążę. I zaczęłam wiązać kieszonkę a ona: to nie takie trudne (widziała tysiące razy jak ją wiązałam i teraz dopiero dostrzegła, ze nie takie trudne?). I już miałam wsadzać Maćka i powiedziała: "Weź włoż (i tu padło imię jej synka)". Zamotałam, małemu oczy się zabłyszczały jak nigdy i zaczął sie smiać. Mamusia, więc stwierdziła, że teraz ona chce. I zawiązałyśmy sie, pomogam jej, zapytałam czy czuje swoje 9,5kg szczęście, stwierdziła, że nie czuje (w końcu chyba uwierzyła, że się nie umęczam), powiedziała, że chusty są fajne () i że można coś robić, np. sprzątać jak dziecko jest zawiązane. Mały nagle usnął w chuście. Widać było zadowolenie i zaszokowanie, choć niewiele o tym mówiła. Zaczęła macać japanka i chwalić (co jest dla mnie szokiem po wysłuchaniu tylu okropnych rzeczy o chustach i noszeniu) przez te 1,5 roku. W kilka minut przy kawałku szmaty zmieniło się tak dużo
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  13. #2993
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    Dziś nastąpił pewien przełom
    Koleżanka była bardzo negatywnie nastawiona do wózka
    znaczy się do chusty?
    Super jedna z moich koleżanek też się na początku wahała ale jak poobserwowała to kupiła chustę i nosi już prawie 4 miesiące
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  14. #2994
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,936

    Domyślnie

    no jasne, że do chusty
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  15. #2995
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Miło wiedzieć, że będzie kolejna chustomama
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  16. #2996
    Chustonoszka Awatar blueann
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    130

    Domyślnie

    Od kiedy chodzę z Adasiem w kurtce dla dwojga, zwracamy na siebie uwagę jeszcze bardziej niż wcześniej. Myślę, że trochę dlatego, że Adaś jest większy i nie sposób go nie zauważyć na plecach, ale też sama kurtka budzi najwyraźniej sensację - ludzie myślą, że Adaś się trzyma dzięki niej. Od początku stycznia trzy osoby spytały mnie, gdzie można taką kupić. Mówię najpierw, że pod nią musi być chusta albo nosidło - rozmówca wydaje się wtedy trochę rozczarowany.
    Noszę Adama (maj 2012) i Marka (czerwiec 2014)

  17. #2997
    Chusteryczka Awatar ema
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Bory Tucholskie
    Posty
    1,747

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    po co co mam wyglądać jak szmaciara
    Szok Szybko zmieniła poglądy
    Moje ludzie jakieś niereformowalne...
    Pawel 2006 Milia 2011 Mikolaj 2013

  18. #2998
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    453

    Domyślnie

    A ja pierwszy raz spotkałam się z reakcją na brak chusty
    Wczoraj przed południem wyskoczyłam szybko do sklepu, dzieć został w domu z tatą. Zawsze jest pan i pani i razem obsługują.
    Pani: Tak patrzę, patrzę, ale nie, nie ma dziecka.
    Pan: No jak to nie, z tyłu przecież.
    Pani: Nie, to zwykły plecak.
    Ja: Tak tak, dziś mam na plecach zwykły plecak.
    (odwróciłam się, żeby Pan uwierzył)
    Pan: No nie, a co to za separacja?

    Śmieszne to było
    Mama VIII 1987 - doradca Akademii Noszenia Dzieci
    Córeczka II 2012

  19. #2999
    Chusteryczka Awatar Julla
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    2,668

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Falka Zobacz posta
    zamarła w bezruchu z tymi wyciągniętymi rękami i powiedziała "O, nie wypada. A jak pani go (bo jak czapka granatowa to na pewno chłopak ) trzyma jak pani ręce wiszą?"
    hłe hłe - zdziwko i czary mary
    miśki dwa i mały ktoś

  20. #3000
    Chustomanka Awatar wrotka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    K-Koźle
    Posty
    789

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Falka Zobacz posta
    (bo jak czapka granatowa to na pewno chłopak
    Cytat Zamieszczone przez Julla Zobacz posta
    hłe hłe - zdziwko i czary mary
    cała historia super- też jestem mamą córki w granatowych czapkach

    Nasza lekarka mówi "ale pani ją ładnie zawija. Jakie to dobre. Jaka zadowolona..."
    córa 2011 i synek 2014

    Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •