Moja ulubiona scenka:

Idziemy całą rodziną, do tego 2 rodziny moich braci- no i bratowa niesie w chuście Maleństwo.

Z naprzeciwka idą 2 młode laski, niosą razem fotelik samochodowy-kołyskę, z maleństwem w środku (kto raz niósł dziecko w foteliku, wie co to znaczy)

Przeszły koło nas i słyszymy : "Ale w tej chuście to niewygodnie musi być"