Pokaż wyniki od 1 do 20 z 47

Wątek: Na plecach w chłodne dni...

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,958

    Domyślnie

    bez kurtki dla dwojga w zimne dni to tylko w ergonomiku
    przynajmniej jak dla mnie

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,519

    Domyślnie

    Całą zeszłą zimę nosiłam młodego na plecach w chuście, w kombinezonie jednoczęściowym, polarowym (ale takim ocieplanym), kupionym za całe 7 zł w lumpku.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    kupiłam polar dla2 z drugiej reki!
    gruby polar na spacer zakładam czapkę młodej-taką bawełnianą smerfetkę ( -dzis wiało jak niewiem a ja polami chodzę a ona bez włosów)
    sobie buty motam plecak i na to ten polar-ale z pomocą osoby3 bo nie umiem jej założyć polara sama mieszcze pod nim i2latke i 8miesięczną pannę i jest nam ciepło na zimę jakiś sweterek pod to i myślę że też da radę -marzy mi się zimowa kurtka dla2
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

  4. #4
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    my nosiliśmy się w MT + robione na drutach poncho z dwoma otworami na głowę

    Ja miałam tylko polar na bluzkę, młody cienką/nieśliską kurtkę jesienną i czapkę z nausznikami, zapinaną pod brodą na zatrzask/szybciej sie zapina/.
    Jak już wszystko zamotałam, to szybko zarzucałam poncho, tak, że się nie zdążył młody wkurzyć

  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Ależ Ty śliczna jesteś, Gavagai !

    W temacie; dziś zamotałam Alę na płaszcz. Młoda spragniona była, coby Ja ponosić, Ona nieraz chustę mi w rączkach przynosi, czym mnie powala i zawsze ulegam .

    Ni i ubrałam Ją ciepło, w kurtkę, sama płaszczyk taki krótki, no i na plecy.

    Spacerowałyśmy godzinę, bo mała Bestia nie chciała za Chiny zleźć ze mnie, a w kościele wywoływałyśmy nielichą sensację, poza tym bałam się że mi tam zaśnie z nudów , a już późno było i nie chciałam takich niespodzianek przed wieczorem.

    Zatem godzinę Ją nosiłam po mieście zachwyconą. Ja równie zachwycona, bo faktycznie rewelacyjnie nam było i miłotak połazić razem. Tylko że Ala to o wiele łatwiej współpracujący Chuścioch niż Piter i dociągnie Jej to bajka .

    Ale następnym razem na plecy wędruje Piotruś !

    Dziękuję Wam, Kobiety niezawodne !

    A po MT się niebawem zgłoszę do... wiadomo do kogo, gingerr ...


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  6. #6
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Hm. No ja się właśnie zastanawiam i zastanawiam co tu zrobić. bo nie dość że plecak mi ni e idzie to już jak pomysle o kurtce do tego to białej gorączki dostaję. To może faktycznie ja powinnam o MT pomyśleć.....
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  7. #7
    Chustoguru Awatar odynka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    odiland
    Posty
    7,861

    Domyślnie

    mamy mega poncho o takie:





    tyle ze tu z przodu mam dziecko
    Wataha: Nelly: 14/06/2007 Lilly i Zuzka: 15/09/2010

    http://zakamarek.eu - targowisko rzeczy różnych
    http://shewolf-foto.blogspot.com - moja pasja

    2014 będzie nasz!

  8. #8
    Chustomanka Awatar rodzynka007
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    795

    Domyślnie

    U mnie my sie nosimy na plecach w mei tai wollomollo, dzis bylo chlodno wiec synka ubralam w rajstopki i dcieple dresy do tego butki za kostke takie jesienne cieplutki, na gorze body na krotki rekaw, sweterek welniany i na to polarem no i czapa a ja bluza polarowa i na nia zamotane mei tai, w zeszlym roku to chodzilam w polarze xl przez cala zimealemlody byl z przodu. Wiec teraz bede go nosic z tylu na kurtce lub polarze. Bo w kurtke dla dwojga nie bede inwestowac.

  9. #9
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    Obojętnie czy z przodu czy na plecach ja mam kurtkę narciarską od chłopa XXL, ogólnie gabaryty chłopa się przydają wreśćie, bo większość bluz w których noszę mam też po nim. Mam też duży, długi wełniany zapinany swetr, którego poły dodatkowo przewiązuję w pasie obejmując nóżki córy, żeby je nie wiało. Oraz drugi swetr wełniany zapinany, ale krótki, kiedy nie wieje za bardzo( jest na zdjęciu) .A kurtka ma ten taki pas przeciwśniegowy, który zapinam, więc w zimie nam w ogóle nie podwiewa.
    Póki nie było mowy o wypuszczaniu córy w czasie spaceru to nie miałam problemu. Teraz rozwiązuję go w ten sposób, że ubieram na siebie więcej cienkich warstw pt. podkoszulka, koszulka z krótki, koszulka z długim (któraś z merynosa) i wiążę ubraną córę, a na nas tylko kurtka. Na spacerze jak najszybciej wyciągam i idę w tej o 10 rozmiarów za dużej kurtce.
    Ale pewnie jak się zrobi znacznie zimniej, to będę dzieliła spacery na te podczas których chcę żeby polatała i wtedy pójdziemy na nóżka i te kiedy musimy dojść, dojechać gdzieś i na pewno wypuszczać jej nie będę.

    Więc ubieramy się tak:
    - do około 0stopni - córa dwie warstwy bawełniane lub jedna bawełna+merynos, oczywiście grube skarpety wełniane,
    - ja jedna warstwa z długim rękawem
    - na nas obie kurtka
    - od 0 do -5 i jak jest wiatr - jw, tylko zakładam na nas jeszcze któryś swetr
    - od ok -10 do - 25 - córa dwie warstwy, jedna bawełna druga grubsza, jakiś polar
    - ja dwie warstwy, koszulka z krótki i koszulka z długim
    - na nas któryś ze swetrów i kurtka

    Ja ma dodatkowo stary wełniany golf ucięty i zakładam go na szyję. Widać go na zdjęciu w MT. Ja osobiście muszę mieć w zimie szczelnie całą szyję pozakrywaną, a w kurtce się tej końcówki nie da dopiąć. Chodzimy zawsze, codziennie, choćby na 10minut, bo trzeba z psami wyjść. Ale też robimy długie spacery jak jest -15 lub sypie śnieg ( zdjęcie) i nigdy nam zimno nie było. Raczej wręcz przeciwnie. Poprzednią zimę wspominam jako pierwszą w którą nie marzłam.
    Kurtka ma dodatkowo kaptur który zmniejszyłam sznurkami do minimum i zakładam córce jak wieje lub pada śnieg.
    Tak samo chodzimy w deszcze, tylko w kurtce od chłopa przeciwdeszczowej, a córa ma kaptur tej kurtki na sobie. Parasol bierzemy tylko jak leje na prawdę mocno.
    I nie mam żadnych problemów z takowych ubieraniem się. W zimę, jeśli wszystko mam na swoim miejscu, a córa ma na sobie już coś grubszego po domu, to wychodzimy w ciągu dosłownie 7minut.
    Nie mamy fotki całościowej z Modą na plecach. Wstawię jak będziemy jutro wychodzić.







    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  10. #10
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •