bez kurtki dla dwojga w zimne dni to tylko w ergonomiku
przynajmniej jak dla mnie![]()
Całą zeszłą zimę nosiłam młodego na plecach w chuście, w kombinezonie jednoczęściowym, polarowym (ale takim ocieplanym), kupionym za całe 7 zł w lumpku.
kupiłam polar dla2 z drugiej reki!
gruby polar na spacer zakładam czapkę młodej-taką bawełnianą smerfetkę ( -dzis wiało jak niewiem a ja polami chodzę a ona bez włosów)
sobie buty motam plecak i na to ten polar-ale z pomocą osoby3 bo nie umiem jej założyć polara sama mieszcze pod nim i2latke i 8miesięczną pannę i jest nam ciepło na zimę jakiś sweterek pod to i myślę że też da radę -marzy mi się zimowa kurtka dla2
Żona Damiana. Matka Róży
(28.10.2009), Anieli
(1.03.2011) i Łucji
13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
my nosiliśmy się w MT + robione na drutach poncho z dwoma otworami na głowę
Ja miałam tylko polar na bluzkę, młody cienką/nieśliską kurtkę jesienną i czapkę z nausznikami, zapinaną pod brodą na zatrzask/szybciej sie zapina/.
Jak już wszystko zamotałam, to szybko zarzucałam poncho, tak, że się nie zdążył młody wkurzyć![]()
Ależ Ty śliczna jesteś, Gavagai!
W temacie; dziś zamotałam Alę na płaszcz. Młoda spragniona była, coby Ja ponosić, Ona nieraz chustę mi w rączkach przynosi, czym mnie powala i zawsze ulegam.
Ni i ubrałam Ją ciepło, w kurtkę, sama płaszczyk taki krótki, no i na plecy.
Spacerowałyśmy godzinę, bo mała Bestia nie chciała za Chiny zleźć ze mnie, a w kościele wywoływałyśmy nielichą sensację, poza tym bałam się że mi tam zaśnie z nudów, a już późno było i nie chciałam takich niespodzianek przed wieczorem.
Zatem godzinę Ją nosiłam po mieście zachwyconą. Ja równie zachwycona, bo faktycznie rewelacyjnie nam było i miłotak połazić razem. Tylko że Ala to o wiele łatwiej współpracujący Chuścioch niż Piter i dociągnie Jej to bajka.
Ale następnym razem na plecy wędruje Piotruś!
Dziękuję Wam, Kobiety niezawodne!
A po MT się niebawem zgłoszę do... wiadomo do kogo, gingerr...
Hm. No ja się właśnie zastanawiam i zastanawiam co tu zrobić. bo nie dość że plecak mi ni e idzie to już jak pomysle o kurtce do tego to białej gorączki dostaję. To może faktycznie ja powinnam o MT pomyśleć.....
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
mamy mega ponchoo takie:
tyle ze tu z przodu mam dziecko![]()
Wataha: Nelly: 14/06/2007Lilly i Zuzka: 15/09/2010
![]()
http://zakamarek.eu - targowisko rzeczy różnych
http://shewolf-foto.blogspot.com - moja pasja
2014 będzie nasz!
U mnie my sie nosimy na plecach w mei tai wollomollo, dzis bylo chlodno wiec synka ubralam w rajstopki i dcieple dresy do tego butki za kostke takie jesienne cieplutki, na gorze body na krotki rekaw, sweterek welniany i na to polarem no i czapaa ja bluza polarowa i na nia zamotane mei tai, w zeszlym roku to chodzilam w polarze xl przez cala zimealemlody byl z przodu. Wiec teraz bede go nosic z tylu na kurtce lub polarze. Bo w kurtke dla dwojga nie bede inwestowac.
Obojętnie czy z przodu czy na plecach ja mam kurtkę narciarską od chłopa XXL, ogólnie gabaryty chłopa się przydają wreśćie, bo większość bluz w których noszę mam też po nim. Mam też duży, długi wełniany zapinany swetr, którego poły dodatkowo przewiązuję w pasie obejmując nóżki córy, żeby je nie wiało. Oraz drugi swetr wełniany zapinany, ale krótki, kiedy nie wieje za bardzo( jest na zdjęciu) .A kurtka ma ten taki pas przeciwśniegowy, który zapinam, więc w zimie nam w ogóle nie podwiewa.
Póki nie było mowy o wypuszczaniu córy w czasie spaceru to nie miałam problemu. Teraz rozwiązuję go w ten sposób, że ubieram na siebie więcej cienkich warstw pt. podkoszulka, koszulka z krótki, koszulka z długim (któraś z merynosa) i wiążę ubraną córę, a na nas tylko kurtka. Na spacerze jak najszybciej wyciągam i idę w tej o 10 rozmiarów za dużej kurtce.
Ale pewnie jak się zrobi znacznie zimniej, to będę dzieliła spacery na te podczas których chcę żeby polatała i wtedy pójdziemy na nóżka i te kiedy musimy dojść, dojechać gdzieś i na pewno wypuszczać jej nie będę.
Więc ubieramy się tak:
- do około 0stopni - córa dwie warstwy bawełniane lub jedna bawełna+merynos, oczywiście grube skarpety wełniane,
- ja jedna warstwa z długim rękawem
- na nas obie kurtka
- od 0 do -5 i jak jest wiatr - jw, tylko zakładam na nas jeszcze któryś swetr
- od ok -10 do - 25 - córa dwie warstwy, jedna bawełna druga grubsza, jakiś polar
- ja dwie warstwy, koszulka z krótki i koszulka z długim
- na nas któryś ze swetrów i kurtka
Ja ma dodatkowo stary wełniany golf ucięty i zakładam go na szyję. Widać go na zdjęciu w MT. Ja osobiście muszę mieć w zimie szczelnie całą szyję pozakrywaną, a w kurtce się tej końcówki nie da dopiąć. Chodzimy zawsze, codziennie, choćby na 10minut, bo trzeba z psami wyjść. Ale też robimy długie spacery jak jest -15 lub sypie śnieg ( zdjęcie) i nigdy nam zimno nie było. Raczej wręcz przeciwnie. Poprzednią zimę wspominam jako pierwszą w którą nie marzłam.
Kurtka ma dodatkowo kaptur który zmniejszyłam sznurkami do minimum i zakładam córce jak wieje lub pada śnieg.
Tak samo chodzimy w deszcze, tylko w kurtce od chłopa przeciwdeszczowej, a córa ma kaptur tej kurtki na sobie. Parasol bierzemy tylko jak leje na prawdę mocno.
I nie mam żadnych problemów z takowych ubieraniem się. W zimę, jeśli wszystko mam na swoim miejscu, a córa ma na sobie już coś grubszego po domu, to wychodzimy w ciągu dosłownie 7minut.
Nie mamy fotki całościowej z Modą na plecach. Wstawię jak będziemy jutro wychodzić.
![]()
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
http://www.chusty.info/forum/showthr...t-lt-lt/page19 > post #365
My tak sobie radzimy![]()
'12 Norbi86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'