Nasi znajomi wożą na motocyklach dwójkę swoich dzieci, z prostej przyczyny. Nie mają aut, tylko 2 motocykle Dzieci 4 i 11 lat. Młoda 4l. jeździ z tatą z przodu. Ma cały osprzęt (niech Twój M się zorientuje w cenach, może mu przejdzie), często śpi na baku...
Dla mnie to hardcore, mój M woził dzieci tylko w wózku bocznym. Innej opcji ja nie widzę. Osobiscie nie zdecydowałabym się wieść dziecka, nawet Ali, choć ma 10 lat. Uważam, że jeżdzę za rzadko i mam małe doświadczenie. M jeździ już 18 lat i tez nie jest entuzjastą wożenia dzieci - może dlatego, że strasznie męcząca taka jazda. Choć marzy, że w przyszłości będa jeździć razem