Pokaż wyniki od 1 do 20 z 24

Wątek: berbeć 51 cm i niecałe 3 kg + obły facet 100 kg + Nati Colorado nowa = problem :P

Mieszany widok

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    Tralee
    Posty
    46

    Domyślnie berbeć 51 cm i niecałe 3 kg + obły facet 100 kg + Nati Colorado nowa = problem :P

    hallo
    Nie bardzo wiem od czego tu zacząć opis. Ofiarą moją jest 3 tygodniowy szkrab, przy narodzinach miał 51 cm i ważył 2,6 kg. Narzędziem zbrodni jest Nati Colorado nowa, wyprana, wyprasowana i troszkę zmemłana przy próbach motania. Metoda unicestwienia malucha to chyba jest "kieszonka". Za nazwę głowy nie dam ale jakoś tak to wygląda. Niezależnie od sprawcy, czy to jestem ja czy też dziewcze moje mamy przybliżone problemy. Bezproblemowo idzie nam do momentu przerzucenia sobie chusty na ramiona po skrzyżowaniu tkaniny na plecach, nawet bezproblemowo daje się do kieszonki na brzuchu wrzucić nasze maleństwo. Kinolek jest na tyle drobniutki że nie jesteśmy w stanie taką szerokością tkaniny owinąć jej skutecznie, wielkie ilości chusty dyndają pod pupką dziecka albo nad głowa. Ona się ułoży cichutko na brzuchu, kolanka podciągnie do siebie i tam chusteczki nie da rady włożyć a co dopiero zwój materiału. Wszelakie próby podciągania/dociągania kończą się tym że mam dziecko niemalże na wysokości twarzy, dość mocno owinięte tkaniną, praktycznie wprasowane we mnie. Oglądam manuale i filmiki, nie dość że tam są użyte dzieci o jakieś 20 cm większe to jeszcze chusty to elastyki. I mam dylemat, czy chustą tkaną da się zapindać takiego małego szkraba czy może kieszonka to nie jest to co ja wykonuję poprawnie.

    Tak wiem że bez zdjęć się nie liczy ^^ Jutro przy próbie motania może uda się zrobić zdjęcia jakieś to załączę pod tytułowy post
    Obecnie proszę o jakieś sugestie czy też uwagi co robić mogę nie tak.

    Z góry dziękuję

    EDIT

    Oto kilka zdjęć mojej chudzinki z kruszynką, zamotały się i jak na moje zezowate oko wyszło im to całkiem przyjemnie dla oka.





    Ostatnio edytowane przez dziki ; 20-10-2011 o 10:17 Powód: dodanie zdjęć
    Pozdrawiam
    sebastian "dziki"

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    nie wiem, co może być nie tak, więc tu się nie będę mądrzyć
    zasugeruję tylko, że w razie czego są też węższe chusty (np. diament nati - ma bodajże 50cm, to spora różnica przy standardowych 70cm)
    2 + 7 (2005-2018)

  3. #3
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Ja się wymądrzać nie będę, bo za wiele nie wiem, ale mogę napisać, że Młoda jak zaczynałam ją nosić miała 11 dni, ważyła jakieś 3 kilo (może minimalnie więcej) i mierzyła 52 cm, a wychodziło nam całkiem ładnie, więc da się
    A jaką szerokość ma Nati Colorado? Ona nie z tych szerszych? Ja miałam na początku LL o szerokości 60 cm i materiału było tylko trochę "za dużo".
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  4. #4
    Chusteryczka Awatar grazyna
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,795

    Domyślnie

    Ja też się mądrzyć nie będę, ale zasugeruję spotkanie z doradcą albo kimś oblatanym w temacie, nam to bardzo pomogło, jak Tymek był mały-mieliśmy ten sam problem z materiałem. We Wrocławiu na pewno kogoś znajdziecie, powodzenia!

  5. #5
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    a w sumie:
    a podwijacie górną krawędź chusty tak, żeby na plecy przypadał mniej więcej środek szerokości chusty? Górną krawędź zawijałam wzdłuż na kilka razy, przy okazji było lepsze podparcie główki Dół zwyczajnie zbierałam. U takiego malucha cała chusta może nie wejść pod doły kolankowe, może "nachodzić" na łydki, ale ważne by pilnować przy tym prawidłowej pozycji dziecka. Gdzieś Hexi wrzucała zdjęcie swojego 3dniowego szkraba w sweet place, tam było to fajnie widać, ale nie mam siły już dziś szukać
    2 + 7 (2005-2018)

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2010
    Posty
    1,879

    Domyślnie

    Dacie radę! Ja nosiłam wcześniaki moje, jak jeszcze 3 kg nie miały (właściwie to chyba miały jakieś 2,5 kg, jak zaczynałam). Mieliśmy też elastyczną, ale wolałam w tkanej - to był pożyczony, gruby (ale dość złamany), szeroki hop. Ale spotkanie z doradcą na stówę ułatwi Wam sprawę

  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    Tralee
    Posty
    46

    Domyślnie

    Witam ponownie
    Próby z zawijaniem chusty były, składaliśmy ją na pół i instalowaliśmy na sobie złożeniem do góry, wyglądało jakoś ale takiej grubości materiałem ciężko było operować, złożone na pół grzbietem do dołu robiło finezyjną kieszonkę do której nawet mieścił się smyczek ale też próby dociśnięcia były marnej jakości. Ogólnie wydaje się że chusta jest za twarda, gdyż po złożeniu nie bardzo da się nią operować. Ogólnie to jestem w stanie z niej całkiem sporo wycisnąć ale nie chciał bym aby przy tej czynności dziecko było w chuście ^^.
    Pozdrawiam
    sebastian "dziki"

  8. #8
    Chusteryczka Awatar aurora
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    2,180

    Domyślnie

    Skoro chusta wydaje się za twarda, to trzeba ją "złamać", o czym tutaj: http://chusty.info/forum/showthread....t=%C5%82amanie
    Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Kiedy masz wstepnie na sobie chuste (poly przerzucone do przodu) kieszonke sobie sprasuj na taki waski pasek jakby i dosyc ciasno (pamietaj tylko, zeby gorna krawedz byla u gory). Kiedy wkladasz szkraba to usadz go najpierw na tym pasku (oczywiscie podtrzymujac plecki). Potem nie wyciagaj od razu calej kieszonki do gory, tylko z boku miedzy chuste a dziecko wluz kciuk, zlap gorna krawedz i ruchem zygzakowatym powoli naciagaj na dziecko (przesuwaj kciuk od lewej do prawej itd. z kazdym przesunieciem wyciagajac troszke wiecej materialu, ma byc ciasno) az dojdziesz do glowki i zostanie ci tyle materialu, zeby mozna bylo teoretycznie przkryc nim glowke. W ten sposob material, ktory ma zostac pod kolankami powinien tam zostac, bo juz na poczatku jest zrolowany. Potem ten nadmiar materialu z gory zroluj w okolicach szyjki dziecka i dalej dociaganie. Powinno byc latwiej.

    Powodzenia!!!
    A. 02.2010, T. 06.2012

  10. #10
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    Tralee
    Posty
    46

    Domyślnie

    Śliczne dzięki Aurora za linka, już od wyschnięcia chusty uskuteczniamy różne zabiegi zmiękczające wyczytane na tutejszym forum, może poza spaniem z nią/na niej, kiszeniem miedzy udami i pozwoleniem młodym na zabawę chustą, koty też jej do zabawy nie dostaną.

    Oooo jak widzę będzie we wrocku chustowa niedziela ... być może tam nam udzielą stosownych wskazówek o ile młoda zechce współpracować ^^
    Pozdrawiam
    sebastian "dziki"

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •