hmmm, z tego co pamiętam to właśnie to mnie urzekło gdy byłam dzieckiem... taki encyklopedyczny charakter tej książki, że mogłam sobie dokładnie wpasować rodzinkę skrzatów, dokładnie wiedzieć jak były ubrane i czym się zajmowały. I przestała mi się rozmywać cała wiedza jaką dotychczas o nich miałam
Coś w tym jest, mój Janek też lubi naukowe książki, ale Basia już nie za bardzo.
tak jak czytam teraz, Krasnale jednak mniej starannie napisane - trochę tak tekst przemieszany bywa, bo co ma piernik do wiatraka - skrzaty jak pamiętam miały bardziej logiczny wywód
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20