Mój Klusek tak podrósł (oj chyba już koło 10 kg!) że nie zostało mi nic innego, jak tylko noszenie na plecach. Próbuję i próbuję ale nie bardzo wiem co robię dobrze, co źle. Przeważnie to Konrad mi "opada" i za nisko wychodzi cały plecak-czy są na to jakieś patenty?
to taki zbyt niski plecak
tu już trochę wyżej mi wyszło
ten to chyba mój najlepszy jak do tej pory (może się mylę)
(sama robiłam zdjęcie z samowyzwalaczem, wybaczcie tłoto na dole-już taka Zosia-samosia jestem-sama wiążę, sama obfocę
)
Kurcze i nie wiem zupełnie jak mam zawiązać ten prosty plecak (prosty tylko z nazwy), żeby takich luzów przy karczku nie było... jak to dociągać? Czasem Pultas tak się wije, że boję się żeby mi nie wypadł w czasie tego dociągania i takie byle-co mi wychodzi
Proszę o opinie i pomoc z tym dociąganiem (oczywiście wirtualną, chociaż bardzo chętnie przyjmę taką rzeczywistą, bo mój Pultas sam jeszcze nie siedzi-więc nawet nie pytajcie jak on się na te plecy dostaje)