...i dobrze mi z tym
Po dwoch latach noszenia juz mi sie troche znudzilo
Co prawda dzis Michala chetnie zanioslam do klubiku na plecach
Ale Ewka to sie wygina, nie chce siedziec jak nie spi
A w wozku jest szczesliwa, rozglada sie, zasypia bez jeczenia a ja jestem wolna, moge zalozyc co chce, moge isc na zakupy, pomyslec do woli bez potrzeby gibania sie non-stop
Od kilku dni jezdzi w wozku caly czas, dzis wzielam tylko chuste i masakra. jak spala bylo dobrze ale jak sie obudzuila to MASAKRA
Musialam pedem wracac do domu!!!
W sumie nie wiem czy sie chwale czy zale![]()
A moze jest nas wiecej, tych znudzonych codziennym noszeniem?![]()