To i ja skrobnę co nieco...
*Kieszonki mamy te z wcześniejszej kolekcji bez przeszyć - są to nasze najlepsze kieszonki tego rodzaju, baardzo je lubię, zgrabniutkie a co dla mnie najważniejsze a właściwie dla mojego zaczynającego chodzić brzdąca - wąskie w kroku.
*Z coolmaxem - materiał przemilusi i rzeczywiście daje uczucie chłodu - świetny wariant na upały,
*otulacze - mamy osy te wcześniejsze - też jedne z naszych ulubieńszych, nic się nie odgniata, z wkładem czy zwykłą tetrą fajnie się układają (stosujemy tylko z wkładami), i wielki plus za zakładki z mikropolarku
*formowanki bambusowa miękkość - mamy i te z panelem i bez i to od jakiegoś czasu moja największa miłość! Moim skromnym zdaniem są rewelacyjne i za nie Sylwii wręczyłabym złoty pieluszkowy medal! Stosujemy na dzień, bo są zgrabniutkie, wąskie w kroku, materiał jest bardzo elastyczny, super się dopasowuje i absolutnie nie krępuję nawet najbardziej wymyślnych wygibów malucha, a do tego są takie mięciuteńkieJak dla mnie to absolutna rewelacja u nas sprawdzają się w 100%.
*formowanki bawełniane- też fajne, bardzo ładnie chłoną (choć jednak bambuski u nas na 1 miejscu),
*wkłady składane z froty bambusowej - baaardzo chłonne, jedne z ulubieńszych, po odpowiednim złożeniu (u nas potrzeba dużej chłonności z przodu) wkład do zadań specjalnych,
* wkład składany bambusowa miękkość - podobnie jak formowanki, milusieńki, mięciutki, ładnie chłonie.
* wkładki z coolmaxu - idealne na upały, stosuje je do otulaczy ale też w ciepłe dni do kieszonek z mikropolarem, żeby mały mikropolaru przy pupie nie miał.
Jak najbardziej produkty z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, a Sylwii zazdroszczę umiejętności wyczarowywania takich cudeniek![]()