Oj ja się też zbierałam i to bardzo długo
Było jeszcze ciepło, więc prałam pieluchę zużytą szybko ręcznie i wywieszałam na słoneczku. Zdążyłyśmy je więc trochę ponosić.

Pieluchy kiszonki:
- bardzo zgrabne i malutkie, myślałam że będę musiała mojej córce w porywach 10kilowej zapinać na jakieś ostatnie napy, a tu okazało się, że na pierwsze jak ulał
- naprawdę fajnie leżą i nie robią dużej pupy, skutkiem czego cześć spodenek na zlatywała
- nie odnotowałam przecieków związanych z nieszczelnością PULu
- jak pisałam było jeszcze ciepło i w tej kieszonce i wkładce z COOlmaksem pupa na serio była suchutka
- ogólnie fajnie i szybko się ja zakłada, zapina

Wkłady:
- mały wkład nam niestety nie wystarczał, jak córa sika to już sika i zazwyczaj pielucha jest od razu do zmiany
- duży wkład z mikrofibry jest super chłonny, nic nie przeciekło nawet po wielkim siku!
- duży wkład używałam też kilka razy do otulacza składając go na trzy jak tetrę i muszę przyznać, że wytrzymywał na prawdę długie przeprawy, cały równomiernie nasiąkał
- ten drugi duży wkład nam jeszcze nie chłonnął odpowiednio, może dlatego że bambus musi jednak być kilkanaście razy wyprany, żeby chłonał jak należy

Wkładki:
- Jak już pisałam wkładki były na prawdę sucha pupa, normalnie wkładek żadnych nie używam i zaskoczyło mnie to, że po jakimś małym siku na dworze w szczególności mogłam z marszu zapiąć nową pieluchę, bez ganiania i wycieranie pupy.