Wpadliśmy na Kabaty, a tam na placu dwie mamy.
Jedna w elastyku niebieskim (chyba, z daleka widziałam). A druga w pomarańczowej chuście, zamotana w plecak z niemowlęciem refleksyjnym, przyglądającym się spokojnie zabawie dwójki starszego rodzeństwa.
![]()
Wpadliśmy na Kabaty, a tam na placu dwie mamy.
Jedna w elastyku niebieskim (chyba, z daleka widziałam). A druga w pomarańczowej chuście, zamotana w plecak z niemowlęciem refleksyjnym, przyglądającym się spokojnie zabawie dwójki starszego rodzeństwa.
![]()