Chodzi mi o komentarz już przy samym końcu pisała Valar Dohaeris i wydaje mi się, że to był najbardziej rozsądny komentarz w całej tej dyskusji.
można wybrać opcję przetłumacz i co nieco zrozumieć
Pod wpisem nati ze środy 11:20.
Chodzi mi o komentarz już przy samym końcu pisała Valar Dohaeris i wydaje mi się, że to był najbardziej rozsądny komentarz w całej tej dyskusji.
można wybrać opcję przetłumacz i co nieco zrozumieć
Pod wpisem nati ze środy 11:20.
Ostatnio edytowane przez t_a_s ; 14-10-2011 o 20:37
a mnie w tym wszystkim rozwala to, że koszt wyprodukowania chusty typu pasiak (bo żakard jest każdorazowo ustalany indywidualnie ze względu na wzór) nijak się nie ma do cen chust, gdy już się znajdą w sklepie...
a co do nati to od wielu miesięcy bacznie obserwuję to co się dzieje i mam tylko jeden wniosek - dobrze, że pojawiają się kolejne firmy tkające chusty bo widzę tu sporą niszę do zapełnienia powstałą w wyniku polityki nati![]()
a kot w worku niczego sobie, szkoda że to jednak kot bo mam na koty alergię ...
Ostatnio edytowane przez Cobra ; 14-10-2011 o 21:07 Powód: zeby było w temacie
Zgadzam się z Valar, że polityka cenowa firmy to jest ich sprawa. Jak stracą klientów to zmienią politykę i już. To nie zabawa w przedszkolu, że musi być po równo. Next ma stronę dla poza-brytyjskich klientów. Wybór marny, ceny wyższe, To samo GAP dla Europy - droższy i brzydsze ciuchy. Promocje w ogóle niedostępne na europejskiej wersji. Jak mi się nie podoba to mogę poprosić kogoś znajomego, żeby mi w USA kupił i przywiózł. Albo sobie kupić polskie ciuchy. Niech spojrzą krytycznie na własne sieciówki: Gap, Gymboree - traktują nas jak dojną krowe. Ale jak polska firma to zrobi to jest miedzynarodowy skandal.
chciałam tylko nadmienic że zarobkami od USA-EU etc. też sie róznimy, może to bardziej tak jest abyśmy mogły sobie na te chuste pozwolic![]()
Kruszynka 2010
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
LULAMY Akademia Chustonoszenia
Specjalistka od metody karmienia dzieci- BLW (Bobas Lubi Wybór), Certyfikowany uczestniczka szkolenia z BLW prowadzonego przez Gill Rapley.
BabyLedWeaning
oraz Stowarzyszenie Poznań w Chuście
moje zwierzaki i
Oczywiście, a koszt upieczenia pizzy w pizzerii to kilkadziesiąt groszy - i co z tego?
Jak chce się taniej, to można zawsze wymyślić wzór, skrzyknąć się w kilka dziewcząt, zamówić w tkalni i voila! W ten sposób odpada ryzyko z chustami które się nie spodobały i nie sprzedały blokując konkretne pieniądze. Nie wiem, czy tkalnia ma własne nici i barwniki, jeśli tak, to odpada jeszcze kwestia poszukiwania owych i załatwiania atestów, nie mówiąc o ryzyku tego, że nici albo konkretne wzory z nich utkane się nie sprawdzą. Jeśli skrzyknie się tak kilka dziewcząt, to nie ma kwestii utrzymania sklepu internetowego - systemu i serwerów, odpada też kwestia pracowników, których do obsługi chust się zatrudnia - do obsługi klientów, do szycia (a nie, przepraszam, tkalnia chyba nie szyje, więc trzeba jeszcze to załatwić poza tkalnią), do księgowości - kolejna oszczędność na pensjach, zusach etc. No i nie ma kwestii zysku dla producenta, który przecież też chce z czegoś żyć, a nie jest instytucją charytatywną stworzoną w celu propagowania chustonoszenia w narodzie. Zresztą - sama chyba wiesz to wszystko najlepiej.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
w sumie też sie zgadzam, z resztą już z Cobrą o tym rozmawiałam, że cena chusty to nie tylko koszty produkcji i transport, niestety w PL prowadzenie firmy to duże koszty dodatkowe, zresztą sama wiesz bo... na minusie sie daleko nie zajedzie
Uważam że niektóre ceny są grubo przesadzone, ale sprzedawanie "po kosztach" też mija się z celem i nikt sie w to bawić nie będzie niestety
Mama Kubusiai Basi
A jak sie ma kwestia Polki zamieszkalej poza granicami Polski? Mam kupowac w wersji polskojezycznej - czy tez musze walic na anglojezyczna i placic wiecej?![]()
Poza tym jak cena jest za wysoka to nie kupuję i tyle, zawsze można kupić coś równie pięknego i dużo tańszego na bazarku. Zresztą jako producent byłoby mi bardzo ciężko powstrzymać się od podnoszenia ceny widząc ceny jakie chusty osiągają w drugim obiegu
![]()
szczerze powiedziawszy to gdybym byla Natibaby, podnioslabym polskie ceny chust z domieszkami. przeciez one w przeliczeniu na euro czy funty, nawet nie dobijaja do setki.a za ile sie sprzedaja?no.
ale z drugiej strony, gdybym mieszkala w Pl, wolalabym obecny status quo raczej.
gdyby podniosły się ceny w sklepie, wtedy może skończyłaby się sytuacja, że chusty znikają w kilka minut i wreszcie Ci, którzy by chcieli móc je kupić normalnie w sklepie, bez polowań, może byliby wreszcie zadowoleni
(no dobra, wiem, po prostu mniej osób by polowało, a część Polek zakrzyknęłyby coś o dyskryminacji ekonomicznej)
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Tak dla ciekawosci:
http://www.thebabywearer.com/forum/s...hp?455817-SoLD
Dla przykladu - jak mozna zawolac 300 dolcow :O Ale w sumie jak mozna tyle zaplacicW sumie amerykanki same nakrecaja rynek a potem sie dziwia, ze chusty (z drugiej reki) tyle kosztuja
![]()
Oj tez bym wolala polskie ceny, mieszkajac w Polsce. Kurde 350zl za chuste to jest majatek, liczac na to ze chcialo by ich sie miec kilka. Moze jednak cena Nati jest odpowiednia patrzac na to, ze tych chust jest zaledwie kilka w sprzedazy....
Gdyby nagle podniesli ceny chust, to nie wiem czy byly by one dalej takie popularne.
no ja w tym watku na TBW pisalam o roznicach sily nabywczej przecietnego polskiego miesiecznego dochodu, a jego odpowiednika na Zachodzie.
chusta za 100 euro/funtow to powiedzmy prawie 1/3 budzetu polskiej rodziny , czy tam 1/4 (nie mowimy tu o dochodach rzędu 5 tys tylko tych blizej granicy `1600). a w takiej Belgii czy Anglii to bylaby 1/10-1/12 . wiec wiadomo, ze jak Nato zacznie sprzedawac chusty limitowane za 500 zl, to w Pl malo kto sie będzie decydowal na zakup.
usredniam oczywiscie i uogolniam, obrazowo
co nie zmienia faktu, ze sa na tym forum osoby, ktore kupuja nowosci z mysla o tym, by "przerobic" na TBW czy NM. zreszta nie tylko tu, jest tez kilka rozpoznawalnych nickow poza Polska, ktore robia dokladnie to samo.
uwazam ze nie ma nic zlego w tym, ze raz na jakis czas ktos cos sprzeda drozej, ale jesli jest to notoryczne, to stawia pod znakiem zapytania polityke Natibaby utrzymywania niskich cen dla Polek ...
alez ja nie przecze, że są inne koszty i nie wymagam sprzedawania po kosztach, chodzi mi wyłącznie o to, że często ilość marży nałożonej na produkt mocno przekracza wartość kosztów jego wytworzeniaale to nie dotyczy tylko chust. Mnie zadziwia ciągle, że nadal większość firm na rynku woli sprzedać mniej ale drożej niż więcej i taniej, chociaż w tym drugim wypadku zazwyczaj mieliby większy zysk sumaryczny.
No ale to nie watek o ekonomii i zarządzaniu a o chuście, więc może przenieśmy tę dyskusję gdzie indziej albo na razie ją zastopujmy, bo ani nie dotyczy Lilii ani bezpośrednio (lub wyłącznie) firmy Natibaby![]()
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)