Witajcie

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale poza tym, że jakoś tam reprezentuje LL głównie jestem mamą i mamy właśnie pierwszą grypę jelitową w tym sezonie przedszkolnym za nami

Bardzo dziękujemy za miłe słowa, staramy się jak możemy, żeby produkty były dobrej, coraz lepszej jakości i miło nam, że tak wymagające środowisko jakim są forumki chusty.info zaczynają to zauważać

Jeśli chodzi o żakardy to odpowiedź nie jest taka prosta. Samo LL ...może i na forum nie jest o nas głośno, bo nie zabiegamy o to, nie spamujemy, mamy tylko grupkę przyjaciół, którzy dają nam znać jeśli gdzieś coś o nas się wspomina . Mimo tego mamy za to swoich fanów i klientów.
Jeśli chodzi o porównanie LennyLamb i Natibaby jeśli już musimy na tą kwestię tak patrzeć -nieswojo mi z tym odniesieniem, ale skoro już któryś raz na forum ten temat pada postaram się coś odpisać.

Trzeba zauważyć, że LennyLamb to nieco młodszy twór... a ja sama niegdyś głosowałam/promowałam i polecałam znajomym chusty Nati więc chociażby o te kilka osób wiernych klientów jesteśmy do tyłu

My jako firma staramy się wprowadzać też inne produkty: kurtki do noszenia, polary, pieluchy ...

Jeśli chodzi o sam żakard i możliwości techniczne. Wg mojej wiedzy, technologia żakardowa jest dużo bardziej popularna i powszechna i to nie problem ze znalezieniem odpowiedniego krosna. Ja osobiście nie mam zaufania do tej tkaniny. Problemy technologiczne, które mają firmy produkujące chusty żakardowe nie biorą się z nikąd, problem leży w samym zamyśle. Masa tych chust rozchodzi się nie bez powodu ... Opracowanie odpowiedniego wzoru, dobranie odpowiednich parametrów może trwać bardzo długo, wymagać sporych nakładów finansowych a i tak nie gwarantuje efektu, bo chustę później trzeba jeszcze sprzedać. My zastanawiamy się nad własnym żakardem od trzech lat już i jakoś nie możemy pomysłu doprowadzić do skutku...
Jest to kolejny temat do ogarnięcia. Padło tutaj stwierdzenie, że to na żakardach "robi się kasę" ... ja oczywiście nie mogę nic wiedzieć na ten temat, ale jakoś znając od lat ten rynek, zauważyłam raczej, że firmy chustowe przy wszystkich innych biznesach to małe płotki i manufaktury raczej. Wspomniana tutaj firma Bebelulu od jakiegoś czasu nie istnieje już ...
trudno mi o innych się wypowiadać, wiem, że u nas to raczej jest wiązanie końca z końcem z miesiąca na miesiąc, a każda nowa produkcja to bardzo duża inwestycja ... oczywiście nie musi to was interesować, jako potencjalnych odbiorców ale nie zaszkodzi popatrzeć wyrozumialej na ten biznes ... może tutaj leży problem i "bylejakość" w obsłudze klienta obserwowana tu i ówdzie

Jeśli chodzi o LL to zachęcam tez do bezpośredniego kontaktu zawsze łatwiej nam odpowiedzieć na maila niż przekopywać się przez kolejne wątki


Ja forum traktuję bardzo osobiście, bo sama kiedyś funkcjonowałam tutaj jako zwykła forumka, znam środowisko od podszewki , jednak ostatnio obowiązki dają mi w kość i zawsze brakuje na nie czasu ...