Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Wątek: jak sie przesiąść z nocnika na nakładkę

  1. #1
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie jak sie przesiąść z nocnika na nakładkę

    Moja mała (2 latka i prawie 2 miesiące), od 3 miesięcy odpieluchowana, ładnie woła na kupke i siku, robi bez pudła do nocniczka.

    Próbowałam ją przestawić na nakładkę na zwykły sedes, ale się broni, płacz, że nie chce, od początku tak było, dlatego zaczęłyśmy od nocnika, ewidentnie się boi usiąść na zwykłym kibelku, mam wrażenie, że przeraża ją ta dziura w sedesie i wysokość (choć mamy mały plastikowy podest, ale i tak nie sięgnie do niego nóżkami, jakby usiadła na nakładce), bo nawet na zamkniętym sedesie nie da się postawić.

    Więc na razie wozimy ze sobą wszędzie nocniczek zwykły albo chiński, ale to czasem uciążliwe.

    Mała jest na etapie róznych dziecięcych lęków - przeraża ją dźwięk miksera, suszarki do rąk w publicznych toaletach, do odkurzacza czuje respekt, no i właśnie ta nieszczęsna dziura w kibelku, miała etap, że panicznie bała się prysznica, chyba z miesiąc to trwało.

    Macie jakieś pomysły na oswajanie kibelka? Mi przychodzą tylko do głowy zabawy typu naklejki na desce sedesowej, wrzucanie papierowych kulek do środka.

    Jakiegoś strasznego ciśnienia nie mam, że musi robić już teraz do normalnego sedesu, do żłobka nie chodzi, ale widzę, że to już chwilę trwa i chciałabym pomału jakoś oswajać ten jej lęk.

    Edit: na trawkę robi bez pudła.
    Ostatnio edytowane przez malgos ; 25-09-2011 o 23:21

  2. #2
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Jest fajna książka z guzikiem do spłukiwania "O sukcesie na sedesie" może jakoś pomoże.

    U nas strachu nie było, ale na początku oswajania kibelka był podział - siku do nocnika, a kupa na kibelku. (podział z mojej potrzeby głównie, wytłumaczyłam dziecku, że wymiękam, jak mam sprzątać kupę z nocnika...; co ciekawe, z pieluchami nie miewam kłopotów...).

    edit. No i nakładka jakaś fajowa. Może żeby sama sobie wybrała w sklepie?
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •