czyli jak pilnuję by pupa była nisko a kolanka wysoko to automatycznie eliminuję kwestię szpagatu, prawda? to mi klaruję kwestię dlaczego krzyżowanie chusty pod pupą w 2X może źle wpłynąć na postawę.
Od elastyka odeszłam niedawno ale muszę powiedzieć, że nosiło mi się w nim bardzo dobrze, podobało mi się jak niemalże bezproblemowo można omotać malucha i być pewnym że wszytko jest ok, przy chuście tkanej zawsze mam wątpliwości. Mam nadzieję, że to kwestia wprawy i z czasem nauczę się dociągać chustę, tak by się tych wątpliwości pozbyć.
(mi. twój Kajetan ma 7 miesięcy i już chodzi? mistrzostwo)
rzeczywiście, gapa ze mnie![]()
niestety nie mam zdjęcia w innej pozycji, ale popilnuję się przed lustrem przy następnym wiązaniu![]()
Ostatnio edytowane przez K&M ; 23-09-2011 o 09:55
K&M w chuście chodzi o to, żeby ćwiczyć. po pewnym czasie to bardzo procentuje
Aby uniknąć szpagatu nie wystarczy dać kolanka wyżej niz pupa . Po tym zabiegu trzeba zaglądnąć w lustro czy nie wygląda to zbyt szeroko, jesli tak to staramy się zebrać nóżki do siebie. I tu właśnie przy malutkich niemowlakach może być problem w kieszonce-krzyż pod nogami może ograniczyć możliwość zebrania tych nóżek, dlatego na początek lepszy jest czasem kangurek- tam nie ma nic między, co mogło by w tym zebraniu kolanek bliżej siebie przeszkodzić.
Dzięki brikola, kolejne światełko w tunelu niewiedzy laika![]()
Jak na razie kangurka nie próbowałam, wydaje się bardzo trudny w wiązaniu (to jednoczesne trzymanie malucha i dociąganie chusty ...brrr), a moja ninunia zazwyczaj się wierci przy motaniu co by jeszcze bardziej utrudniło sprawę. Na pewno kiedys spróbuję (poza tym, że zdrowy to jeszcze jaki efektowny ten kangurek), ale na razie rozkochałam się w kieszonce. Idę ćwiczyć
![]()
Ostatnio edytowane przez K&M ; 23-09-2011 o 15:30