eeee, dobre! naprawdę, zdarzało mi się korzystać z publicznego kibla z dzieckiem w chuście i biorąc pod uwagę sam fakt, że nie jest to łatwe, żeby niczego nie dotknąć - błeeee! - to jeszcze robić to wszystko z dodatkowym obciążeniem, ograniczeniem pola widzenia i czasem mega ogonem, nurzającym się w otchłani... to ja jednak poproszę. (no i moje standardowe pytanie: są różne kolory ?).