W ostatnich dniach widziałam dwóch zachustowanych panów.
Pierwszego - w gładkiej brązowej -chwilowo bez dziecka - gdy przekraczał biegiem ul. Glogowską na wysokości zajezdni tramwaj. w czawrtek 15.09 ok 15.30.
Drugi tata szedł całą rodziną w niedzielę ok 14 ul. Strzelecką w czymś szarym. My akurat wychodziliśmy z Cafe Bebe,