Witam, zastanawiam sie czy próbujecie wyswobodzić sie z chusty jak Wam w niej dzieć zaśnie czy nosicie od skutku?
Mnie dzisiaj udało sie wyplątać z 2x nie budząc Kamilki, ale "wisząc" nad nią i rozplątując klęłam w duchu czemu sie inaczej nie zamotałam.