aa, bo zapomnialam dodac: juz po pierwszym kontakcie ten atramentowiec wydawal sie wyczuwalnie grubszy od She (i He), a po praniu,...on zdaje sie, nabral ciala naprawde, jest taki super silkowo hm, "puchaty"! zadna cienizna

to znaczy wiadomo, to jedwab, wiec gruby byc nie moze, ale mysle ze spokojnie grubszy jest od Chinablue, Apricota i takze poprzednich ellevilli.o nowych rozowych silkach Didka nie wspomne! (za wyjatkiem RSI, ale to wiadomo, wyjatek)