Ja też bałam się nosić na plecach. Nie wyobrażałam sobie nie widzieć buźki synka. Na początku wychodziłam na krótko przeglądając się w każdej szybie. Im dziecko większe tym jest łatwiej. A zamiast lusterka dobrze sprawdza się większość telefonów komórkowych - przy wygaszonym ekranie wszystko się ładnie odbija.