Mój Donau nie ma baboli. Ale ostatnio w rękach miałam Xellę i tam było bardzo dużo takich wystających nitek-ślimaczków i błędów w tkaniu. Wrzos, który testowałam także miał może 2-3 błędy w tkaniu.
Myślę że nie ma zasady. Każdej firmie zdarzają się dobre i złe chusty. Ostatnio przecież i w Nati zdarzają się błędy i babole, co kiedyś było nie do pomyślenia.