cieszę się, że są młode mamy, i to jeszcze w dodatku świadomeja jestem '87 i mimo iż mam wiele starszych koleżanek, to żadna nie planuje dzidzi..
Dobrze wiedzieć, że nie "wszyscy" chcą dziś najpierw się dorobić, a potem może zakładać rodzinę.
A co do noszenia - jak często nosicie Wasze skarby? I czy robicie równocześnie coś innego? Ja studiuję, więc muszę się uczyć, no i dbanie o mieszkanie na mojej głowie, a synka mam bardzo spokojnego i często leży na macie albo na leżaku, a ja się kszątam 'rozmawiając z nim'. A zastanawiam się, czy to kwestia wprawy, żeby np. odkurzać czy robić obiad z dzidzią w chuście, przy czym noszenie na plecach odpada, bo maluch za mały..? Doradźcie proszę, jak Wy to rozwiązujecie.
ps. właśnie, czasem Mamy mają taką samą potrzebę tulenia, jak dziecii nie wiadomo kto bardziej chce
znam to
![]()