U nas do ok. 7 miesiąca przewijałam Jadwisię w nocy co 2,5-3 h, czyli tak, jak jadła. Potem zaczęła robić sobie dłuższe przerwy, i ustalił się nam rytm przewijania po kąpieli (19.00), przed moim pójściem spać (23.00) i potem rano, czyli 6.30. Na noc stosuję chłonne formowanki i otulacze pulowe. Mokra pielucha nigdy J. nie przeszkadzała, budziła się, gdy była głodna. Przecieki tylko, gdy otulacz był źle zapięty.

Od jakichś dwóch tygodni mamy sajgon nocny - od 3-4 dziecko non stop na piersi, miota się po łóżku, jakby coś ewidentnie było nie tak. Myślałam, że może zaczeła jej ta mokra pielucha przeszkadzać, ale zrobiłam dwa dni pod rząd eksperyment z jednorazówką, i efekt żaden. Więc zostajemy przy starym systemie...