Dzisiaj odprowadzając Młodego do zerówy minęłam się z Mamą z maluszkiem w mejtaju. Czy to ktoś z forum może? Ale byłoby fajnie...
Dzisiaj odprowadzając Młodego do zerówy minęłam się z Mamą z maluszkiem w mejtaju. Czy to ktoś z forum może? Ale byłoby fajnie...
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
To nie ja, bo rano spieszę się do roboty na 8,00 w drugim końcu miasta, a mała jest w domu, ale może kiedyś się spotkamy (noszę się raczej w chustach, mietek jest bardziej mężowski)...
Do tej szkoły poszedł mój pierwszaczek, a ja zaprowadzam go i odbieram (po 15)
Ale coś mi się kojarzy, że chyba w piątek widziałam mamę w jakimś ludzkim nosidle...Nie przyjrzałam się dokładnie, co to było, bo lawirowałam samochodem między dzieciakami... Chyba w kolorze khaki? Nie pamiętam...
O, jak fajnie, że się odezwałaś! Miło wiedzieć, że jest tam ktoś "swój". Pozdrawiam!
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
W przedszkolu tez była jedna mama chustowa, ale nie forumowa. Widywałyśmy się w szatni, raz rozmawiałyśmy![]()