Zanim jeszcze się Zofia urodziła to podczas rozmów o wyprawce zawsze padał temat pieluch, kiedy okazywało się, że chcemy wielorazowo pieluchować to słyszeliśmy: "Fajnie ale sobie nie dacie rady, bo to tyyyyyyle roboty."
Gatka zupełnie się zmieniła kiedy sceptycy zobaczyli kieszonki, teraz wszyscy zachwyceni i dziwią się kiedy widzą dziecię w jednorazówce.