Ja spotykam się właściwie tylko z pozytywnymi reakcjami, głównie ze strony znajomych i dalszej rodziny. Ci w wieku reprodukcyjnym ale jeszcze bezdzietni, często kończą rozmowę hasłem "my też będziemy takich używać" - podbijają ich wzory i kolory. Starsze osoby często są zachwycone że to takie fajne, nowoczesne, nie produkuje się tyle śmieci a nie trzeba gotować i prasować jak kiedyś... Pediatrzy, ortopeda i neurolog u których byliśmy - nie komentowali. Pielęgniarka w przychodni była zaintrygowana, bo nigdy czegoś takiego nie widziała, ale chyba jej się podobało