Heh, ja na własnym weselu nad ranem nosiłam małą istotkę. Niestety zdjęć brak - fotografa już nie było, a my nie mieliśmy do tego głowy - dziewczyna nam się rozpłakała i nie myślała zasnąć znowu, ani przytulić się do kogoś innego niż mama.
Zasady na forum