Wybieram się, jak najbardziej, ale... mam schizy, że ogon chusty albo MT (nie wiem, z czym pójdę) zajmie się ogniem od jakiegoś znicza, kiedy będę przechodzić koło grobów. I widzę siebie z Antkiem biegnącą przez cmentarz jako żywą pochodnię.
Wybieram się, jak najbardziej, ale... mam schizy, że ogon chusty albo MT (nie wiem, z czym pójdę) zajmie się ogniem od jakiegoś znicza, kiedy będę przechodzić koło grobów. I widzę siebie z Antkiem biegnącą przez cmentarz jako żywą pochodnię.