
Zamieszczone przez
mayli
Moja córka ma 2 miesiące, wiem, wiem pierwsze dziecko i jeszcze takie malutkie to co ja mogę wiedzieć?te dwa miesiące to z perspektywy naszego życia nic ale z mojej w relacji z małą to szmat czasu i zwrotów,totalnych zaskoczeń,niespodzianek.Zawsze marzyłam o chuście,o noszeniu na rękach,przytulaniu,całowaniu,dopieszczaniu małej. Głosiłam to wszem i wobec.Teraz jak jest to mam wątppliwości,czy powinnam,czy nie rozpuszczę,że ona ciągle na rękach,że co to będzie później...miotam się bo bliskość jest nam obu bardzo potrzebna,na mojej piersi śpi tak spokojnie ale z drugiej strony słyszę powtarzającą się mantrę że dziecko to szantażysta,cwaniak,kombinator,ryczy bo się przyzwyczaiło a nie bo tęskni,wariuje w samotności,czuje pustkę...ciągły dylemat mam choć gdy teraz spoglądam na moje lewe przedramię w które spokojnie wtula się cieplutkie ciałko to cieszę się że posłuchałam jej tym razem.