Mój poród też był po prostu fajny, spokojny, naturalny, gdybym po raz drugi miała rodzić przez CC-płakałabym z żalu...
Marzę o tym by mieć drugie dziecko i nosić je od maleństwa non stop przy sobie. Przy Luci mąż sterroryzował mnie swoim strachem o małą i nosiłam ją trochę w domu a na zewnątrz zaczęłyśmy się motać dopiero ok 5 miesiąca. Szkodami tego czasu, ale nadrabiamy teraz bo noszę młodą do tej pory![]()