chciałąm życ w zgodzie z ideałami kontinuum, staram sie, drugie dziecko do 2 mies nosiałm tylko w chuście..ale sie zbuntowało i coraz wiecej nerwów kosztuje nas żeby sie tu zapakowac..
no i wogóle to jestem nieco zdołowana, bo niby od miłości, noszenia kołysania dziecko powinno sie uspokajac, wyciszac, kontemplowac..a mój mały od urodzenia wrażliwiec wcale mnej nie płacze, wcale mu łatwiej nie zasypiac i ogólnie wszystko poki co wychodzi gorzej niz lepiej![]()