-
Chustoguru
w wakacje zostałam wrobiona w motanie "znajomej rodziny"(jej 2 gie dziecko
)...kupiłam chuste, pojechałam, pokazałam, mały był zachwycony...ona bardzo zadwolona
Kupiłam polska chuste... dość grubą niestety. Powiedziałam ze chust jest duzo, rodzaje/faktury/grubosci...itd.
Nawet o pieluszki pytała
Następnego dnia byłam u jej rodziców z małą. Ona też była, zamotałyśmy się, bardzo dobrze jej poszło...dzieć przestał płakać i sobie spał...
Mineło pół roku, jestem na świętach w tamtych stronach...spotykamy się
dzieć w wuzku spacyfikowany smoczkiem
pieluchy - nie, nie zdecydowała się
później jej ojciec mi powiedział:
"wiesz jak to było, wszystko dobrze,ale w tej chuście strasznie gorąco"...no dobra, nie kazałam jej w 32stopniach z nim ganiać tak, no i vatka też jej nie kupiłam
to tyle z takich
ogólnie przytulam
człek rozczarowany w takich momentach jest
tak jak elson dobrze prawi
jeszcze od siebie moge dodac ze 3ba byc zdeterminowanym, nie jest bowiem tak prosto nie ulec wpływowi rodziny/znajomym/ulicy i wychowywac dziecko inaczej...
to jest trudniejsza droga i nie kazdy ma na nia ochote
ale, ostatnio ni z tego ni z owego panią w kolejce w ikei zwerbowałam, tz. sama podeszła i poprosiła bo jej bedzie prosciej, dałam nmiary do siły fachowej-to było fajne
Ostatnio edytowane przez mamaslon ; 27-01-2012 o 23:26
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum