-
Chustonoszka
Ja urodziłam dziecko 1,5 mca wcześniej niż moja ukochana kuzynka
Wszystko co mogłam jej przekazywałam. Obie mamy śliczne dziewczynki. I jak zachorowałam na chustomanie
to zaraz i tą ideą postanowiłam się dzielić. Pewnie dziś obydwie chodziłybyśmy w chustach i wymieniały się nimi
gdyby nie jej mąż... Dobry chłopak, ale nie lubi moich pomysłów (ostatnio jak odwiedzała ich rodzina i opowiadali, że ja na basen z małą i na spotkania chustowe i do kina, pozwolił sobie na uwagę, że szkoda, że jeszcze na księżycu nie byłam)
. Ma on zasadę nie noszenia dziecka i już. Przytulają małą i pieszczą, ale nosić nie chcą.
Nawet dałam siostrze(ciotecznej)
ponosić małą moją, bo swojej się bała.
Coż..stwierdziłam nic na siłę...po co mają mnie kojarzyć z narzucaniem swojego stylu życia... Mąż kuzynki się ze mnie podśmiewuje, ale cóż...ja mam do siebie zdrowy stosunek, wiem co dla nas dobre i tyle...w domu z małą siedzieć tak jak ma kuzynka zwariowałabym w tydzień, bo ja badzo energiczne dziewcze jestem
Także spokojnie..chociaż i mi czasem przykro jak łątwo ludzie rezygnują z własnej wygody i jak łatwo nie znając idei ją potrafią źle ocenić.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum