O tak, mój też miał czujnik ruchu. Nawet siedząc musiałam się rytmicznie kołysać. Tak mi to weszło w krew, że nawet jak nie miałam młodego w chuście, to i tak się kołysałam siedząc, normalnie jakbym miała chorobę sierocą![]()
O tak, mój też miał czujnik ruchu. Nawet siedząc musiałam się rytmicznie kołysać. Tak mi to weszło w krew, że nawet jak nie miałam młodego w chuście, to i tak się kołysałam siedząc, normalnie jakbym miała chorobę sierocą![]()