My też czytamy póki co dla samego czytania.
Na początku było "Królestwo Bajki" (E. Szelburg-Zarębina, 1923r) Książka pisana językiem, który czasami rodzicom sprawiał kłopot, ale za to piękne bajki i mnóstwo frajdy
Potem był Brzechwa w nowym wydaniu "sto bajek" i nasz ulubiony "Ciaptak". Pamiętam jak mój tata mi to czytał
A teraz Bracia Grimm w IMO nieco mrocznych opowiadaniach, ale ciekawe.