ja niemam problemu po lawendowym morze Zuza ma alergie na niego dziż Róża wzieła mi pomarańczowy i kropelke na rączke dała bo ładnie pachniał-po chwili płacz krzyk drapanie skóra podrazniona-olejek mam do swoich cuchów i jako odświerzacz pwietrza ale napewno do pieluch bym go po dzisiejszej atrakcji nie użyła
ale po lawendowym goździkowym i herbacianym nic nam nie było
Żona Damiana. Matka Róży
(28.10.2009), Anieli
(1.03.2011) i Łucji
13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci