Dla mnie to wygląda tak: naturalne dla dziecka jest bycie bez pieluchy. Lekarze zawsze mówią, żeby ubierać dziecko w luźne ubrania, niekrępujące ruchów. Jeśli spojrzeć na to w ten sposób, na pewno lepszym rozwiązaniem są pampersy (przynajmniej dopóki są suche). Z tego powodu zakładanie dziecku wielkiej formowanki zawsze wywołuje u mnie wyrzuty sumienia. Stosik pomału dostosowuję do naszych potrzeb (właśnie odkryłam Bambusowy puch Pupeko), ale idzie mi to opornie.
Chciałabym po prostu zobaczyć wyniki badań porównujące rozwój motoryczny i ewentualną częstotliwość występowania wad u dzieci pieluchowanych jednorazowo i wielorazowo, oczywiście z uwzględnieniem momentu odpieluchowania i innych zmiennych. Nic innego mnie nie przekona.